Zwierzę w bardzo złym stanie zostało odebrane cyrkowi Vegas. Miś trafi na zasłużoną emeryturę.
Coraz więcej miast wprowadza zakazy wjazdu dla cyrków ze zwierzętami. Jeden z cyrków, Arlekin, zrezygnował nawet z pokazów z udziałem zwierząt i promuje teraz tylko humanitarną rozrywkę. Nie znaczy to jednak, że problem zniknął, zwierzęta nadal są obwożone po kraju w skandalicznych częstokroć warunkach, odmawia się im zaspokajania podstawowych potrzeb, jak chociażby nieskrępowanego ruchu. Poddaje się je stresującej i często bardzo bolesnej tresurze. Wszystko w imię rozrywki, która na szczęście dla coraz większej ilości osób zaczyna być wstydliwą formą spędzania wolnego czasu w XXI wieku.
Fundacja „Viva!” została niedawno powiadomiona o smutnym losie niedźwiedzia w cyrku Vegas. Przy współpracy z innymi organizacjami prozwierzęcymi oraz prawnikiem przeprowadziła interwencję pod granicą z Czechami. Okazało się, że zwierzę jest przetrzymywane w strasznych warunkach, zostały mu także wyrwane wszystkie pazury. Nie tylko jest pozbawione możliwości ruchu i spełnienia jakichkolwiek naturalnych czynności, ale jego klatka nie spełnia również wymogów bezpieczeństwa. Na szczęście interwencja zakończyła się sukcesem i zwierzę zostało odebrane.
Niedźwiedź udał się teraz w podróż do swojego nowego domu. Będzie mieszkał w azylu, który pozwoli mu cieszyć się wolnością i opieką, na jaką zasłużył. Azyl został stworzony przy współpracy organizacji Vier Pfoten oraz ZOO w Poznaniu. Przebywa tam już kilka uratowanych niedźwiedzi, które również mają za sobą smutną cyrkową przeszłość. Misie mają do dyspozycji kilka hektarów lasów, brodzik i specjalne zabawki. Razem z niedźwiedziem z cyrku, z powodu złego stanu, zostały odebrane także dwa żółwie oraz krokodyl.
Cały czas można także podpisywać petycję przeciwko wykorzystywaniu zwierząt w cyrkach.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
„zostały mu także wyrwane wszystkie pazury”
Zdaje się, że komuś wyrwało mózg!
Teraz należało by jeszcze oduczyć „misia” jedzenia mięsa, bo przecież to niegodne „misia”, by pożerał inne stworzenia boże;)
no i dobrze