Okazuje się, że po wystąpieniu prezydenta Szawkata Mirzijojewa, w którym wyraził troskę o zdrowie i kondycję młodych kobiet, urzędnicy państwowi sprawnie wdrożyli kontrolę. Kontrolę dziewictwa nastolatek.
Sprawę ujawnił portal centralasian.org. 9 listopada prezydent miał powiedzieć: „Chodzi o zapobieganie samobójstwom wśród młodych kobiet, które tracąc dziewictwo lub zachodząc w ciążę, postanawiają odebrać sobie życie, by uniknąć wstydu”. Jego obawy były uzasadnione: w Samarkandzie faktycznie w ostatnim czasie 145 młodych kobiet popełniło samobójstwo.
Jednak wątpliwe, że rozwiązaniem będzie przymusowe i masowe zaglądanie nastolatkom między nogi. A to właśnie postanowiło wdrożyć państwo. Do ginekologa na badanie pod kątem dziewictwa przymusowo wysyłane są uczennice szkół średnich oraz zasadniczych szkół zawodowych – aby ocenić „ile spośród nich prowadzi współżycie seksualne”.
Dziewczęta skarżą się, że dyrekcja komisyjnie prowadzi je do lekarzy, a wyniki badań nie są objęte tajemnicą i szeroko komentowane. Oczywiście wykryto przypadki ciąż u kilkudziesiąt uczennic ze szkół w Samarkandzie.
– Chcemy pomóc im w tej trudnej sytuacji życiowej. Naszym celem nie jest ich upokorzenie – powiedział mediom anonimowy urzędnik państwowej administracji. Oznajmił, że wiadomość o ciążach nieletnich została przekazana wyłącznie rodzicom dziewczynek i że państwo dba o dyskrecję w tym zakresie. Innego zdania są koleżanki z klas ciężarnych dziewcząt. Donoszą, że nauczyciele i pracownicy nie tylko znają wyniki testów, ale również pozwalają sobie na ich komentowanie, co jeszcze bardziej piętnuje ciężarne uczennice.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
trzeba by sprawdzić czy aby kot kaczora nie zaszedł był, bo widziano go z mocno rozczochraną sierścią