Minister spraw zagranicznych Polski, Witold Waszczykowski, już wie, jak reagować na krytyczną rezolucję Parlamentu Europejskiego o Polsce: ignorować.

www.flickr.com/photos/robdeman/rockcohen
www.flickr.com/photos/robdeman/rockcohen

Parlament Europejski nie pozostawił złudzeń: Polska i jej obecne rządy mają w zjednoczonej Europie fatalna opinię. To już druga rezolucja PE i poziom krytyki nie zmniejszył się ani na jotę. Reakcją oficjalnego przedstawiciela Polski, czyli ministra Waszczykowskiego była zdumiewająca:

– (…) przyjęto kolejny raz jednostronną rezolucję, która w sposób nieuczciwy, wręcz kłamliwy opisuje sytuację w Polsce. Nam pozostaje jedynie to ignorować  – mówił Waszczykowski polskim dziennikarzom podczas swej oficjalnej wizyty w Kijowie, cytowany przez portal wp.pl.

W rezolucji PE m.in. wskazuje, że „paraliż Trybunału Konstytucyjnego zagraża demokracji, prawom podstawowym oraz rządom prawa w Polsce”.

Dokument przyjęto ogromną większością głosów 510 do 160.

Jeżeli Polska nie podporządkuje się zaleceniom rezolucji, to kolejnym krokiem w jej dyscyplinowaniu mogą być sankcje. Mówił o tym Rafał Trzaskowski (PO).

Reakcje na dokument europejskiego parlamentu są łatwe do przewidzenia: PO i .Nowoczesna uznają, że rezolucja jest kolejnym dowodem na marginalizację przez rząd PiS Polski w zjednoczonej Europie, partia rządząca z kolei podtrzymuje w ogólnych zarysach podejście wyrażone przez Waszczykowskiego – czyli udaje, że zupełnie nic się nie stało.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. ONZ do kasacji! Ta pożerająca pieniądze podatników organizacja, to pasożyt przynoszący hańbę normalnemu człowiekowi!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…