Na Śląsku trwa „festiwal tworzenia nowych stanowisk: prezesów, dyrektorów i powoływania dla nich – w ramach likwidacji górnictwa – nowych spółek” – stwierdził poseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Gadowski. Jego słowa można oczywiście potraktować jako zwyczajny atak opozycji na rząd, jednak spojrzenie na konkretne liczby faktycznie daje podstawy do niepokoju.
– Te 8 mld zł publicznych pieniędzy przekazanych na likwidację kopalń i likwidację miejsc pracy powoduje, że sięga się po te pieniądze, ile można. Powołuje się nowych prezesów, wiceprezesów i 8 mld zł topnieje – mówił Gadowski na konferencji prasowej w Katowicach. – Sięga się po państwowe pieniądze do kieszeni podatników i ściąga się je do kieszeni PiS-iewiczów. To jest skok na kasę – zwracał uwagę poseł, który zaakcentował również, że wraz z wpompowaniem w górnictwo ogromnych środków budżetowych nie stworzono żadnego mechanizmu zapobiegającego działaniom korupcyjnym.
Kto jest zatem głównym odpowiedzialnym? Gadowski wskazuje na wiceministra Tobiszowskigo, który jego zdaniem „tak zapędził się z wygaszaniem kopalń, że nie nadąża produkować węgla na potrzeby polskiej energetyki”.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Jeżeli to prawda to gdzie jest CBA
No przecież po to zagarniali władzę. Po nich nawet potopu nie będzie, tylko pustynia.