Głupota i nieodpowiedzialność – tylko tak można skomentować inicjatywę działaczy radomskich struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej, którzy urządzili debatę z bojówkarzami Młodzieży Wszechpolskiej. To nie jest żart, to stało się naprawdę  – mężczyźni biorący udział w napaści na demonstrację Komitetu Obrony Demokracji usiedli przy stole z podobno poważnymi działaczami partii politycznej. I to na zaproszenie SLD. O sprawie poinformowała dziennikarka „Polityki’ Anna Dąbrowska na swoim blogu. W notce znajdujemy wywiad z miejscowym działaczem Sojuszu, który ze spotkania z nacjonalistami jest bardzo dumny. Okazuje się, że eseldowski aktyw postawił sobie za cel wprowadzenie pozytywnych emocji do życia politycznego i zmierzenie się ze stereotypami w postrzeganiu przeciwników. Redukcje złych wibracji działacze rozpoczęli właśnie od wysłania zaproszenia do agresywnych bojówkarzy.

Maciej Dąbrowski z SLD Radom wyjaśnia, że tak jak nacjonaliści widzą w SLD wyłącznie „komunistów”, tak też dla działaczy lewicy Młodzież Wszechpolska jawi się jako „faszystowska”. Według niego jedna i druga optyka jest w jednakowym stopniu błędna. „Debata miała pokazać wszystkim, że można i należy rozmawiać. Miała zawstydzić „wielkich” polityków tego kraju, którzy zapominają, że tylko dialog i próba zrozumienia siebie nawzajem może stanowić podstawę społeczeństwa obywatelskiego. W mieście oddychamy tym samym powietrzem, mamy te same problemy, korzystamy z tych samych ulic – więc pokażmy, że na tej choćby płaszczyźnie, w naszej małej ojczyźnie, uciekając od stereotypów, potrafimy rozmawiać. A rozmowa wcale nie musi być już słodka. Ważne, że pokazaliśmy, że umiemy” – przekonuje Dąbrowski.

Taką logikę uważam za całkowicie błędną, skrajnie szkodliwą  i godną potępienia. Przede wszystkim – jest to okazanie słabości przeciwnikowi, który jako oręża w walce politycznej używa bandyckiej przemocy. Działacze KOD zostali pobici, mimo że sami nie przejawiali żadnych agresywnych zamiarów. Próbowali jedynie powstrzymać bojówkarza przez kradzieżą flagi. Odpowiedzią wszechpolaków była zbiorowa napaść na jednego z uczestników demonstracji. W tej sytuacji jedyną formą dialogu ze sprawcami tej napaści powinno być złożenie doniesienia do prokuratury, co też zresztą się stało. SLD postanowiło jednak przyjść z pomocą działaczom skrajnej prawicy. Zaproszeniem na debatę zalegitymizowali ich jako pełnoprawnych uczestników debaty politycznej.

Działacz Dąbrowski powiada, że „przez ostatnie lata Sojusz dryfuje, nie potrafiąc pokazać Polakom jednej z najważniejszych cech, z którymi był kojarzony – właśnie tej umiejętności łączenia, a nie dzielenia”. Proces integracji politycznej i zakopywania podziałów rozpoczyna jednak od próby znalezienia płaszczyzny wspólności z jedną z najbardziej antagonizujących i dewastujących życie społeczne formacji. Stabilność każdego systemu politycznego jest warunkowana ustaleniem granic tego co w rywalizacji dopuszczalne. Kopanie przeciwników po twarzach w imię Wielkiej Polski jest czynem dyskwalifikującym i stawiającym Młodzież Wszechpolską poza marginesem jakiegokolwiek dialogu.

Nacjonaliści dzięki temu idiotycznemu zagraniu radomskiego SLD mogą czuć się niewątpliwie usatysfakcjonowani. Nie dość, że prawdopodobnie pozostaną bezkarni w związku z napaścią, to jeszcze po raz kolejny otrzymali potwierdzenie, że przemoc i bandytyzm są opłacalne, bo z rangi ulicznego bojówkarza można awansować do poziomu partnera w poważnej politycznej dyskusji.

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Panie Piotrze! Czy Panu klęcznik na łeb zleciał? Czy też upojony winem i upalony ziołem uznaje pan Politykę w stosunkach międzynarodowych na linii USA – Bliski Wschód, za jedyną wartą zastosowania w praktyce?
    Czy do oszołomionej łepetyny nie dociera jeszcze jedyna prawd – kiepski pokój jest o niebo lepszy niż wygrana wojna???
    USA kolejno wygrywają wojny w których uczestniczą – i jaki skutek? Zadłużenie przerosło budżet mocarstwa (liczone jedynie zadłużenie rządowe).
    I gdyby nie to, że dolar USA jest główną walutą rezerwową świata – USA dawno ogłosiłyby bankructwo?
    Ale przecież wygrywają wojny!
    Może czas najwyższy położyć kres tej pop……..lonej napoleoniadzie połączonej z kaskaderszczyzną i… zacząć po prostu rozmawiać?
    Za trudne do pojęcia?
    To może czas przestać próbować żaglem być???

  2. Co większą głupotą, podnoszenie poziomu konfliktu, czy próby jego wygaszania?
    Jeśli nie chcemy, by na polskich ulicach polała się krew, to należy rozpocząć działania, które mogą przyczynić się do wygaszania konfliktów. To właśnie od polityków lewicy należy oczekiwać, że wykażą się mądrością i odwagą, by mimo obaw i uprzedzeń przystąpić do dialogu. Dialogu który przerwie narastającą agresję. Ta radomska debata jest pierwszym krokiem, zrobionym w tym najwłaściwszym z właściwych kierunków.
    Skoro takiej chęci nie wykazują strony bratobójczej wojny POPiSowej rodziny, to warto szukać innych możliwości. KOD, wśród wielu członków Sojuszu rodził nadzieję. Jednak okazał się pomyłką, bo zamiast współpracy i dialogu, SLD dostało w ofercie wspólne śpiewanie „precz z komuną” oraz zachętę, by w tej wojnie stanąć po platformianej stronie frontu. Destrukcyjnego tsunami Prawa i Sprawiedliwości nie da się powstrzymać eskalacją konfliktu. Pokonać PiS można, tworząc mądrą alternatywę opartą na współpracy i pozytywnym programie działania.
    Skoro nie da się poważnie rozmawiać z głównymi graczami politycznego sporu, zostało szukanie innych możliwości. Jeśli tu w Radomiu, Ruch Narodowy mimo swej skrajności działania, okazał chęć i odwagę do rozmowy z SLD, to nie zostało nic innego, jak skorzystać z tej możliwości. Dla dobra wspólnego. Wszak chodzimy po tych samych ulicach, oddychamy tym samym powietrzem, mamy te same problemy. Debata była trudna, ale pokazała, że mimo różnego widzenia wielu spraw, jesteśmy w stanie poważnie rozmawiać o problemach ważnych dla naszej lokalnej społeczności. Pierwsze spotkanie nie rozwiązało wszystkich wątpliwości, ale pozytywnie rokuje na przyszłość. Daje nadzieję, że zamiast kolejnych zadym ulicznych, które tylko niszczą dobry wizerunek Radomia i Radomian, możliwe będzie siadanie do wspólnego stołu i w dialogu rozwiązywanie problemów ważnych dla naszej społeczności.
    Termin spotkania uzgodniony został na długo przed głośną radomską zadymą. Jego efekty wskazują, że dobrze się stało, iż mimo medialnego szumu nie odwołaliśmy debaty i odbyła się zgodnie ze wcześniejszym uzgodnieniem. Nawet lepiej, że mimo to odbyła się.
    Zawsze rozmowa lepsza od bijatyki.

  3. Portal, ktory zawsze bedzie anty SLD ?. Rzeczywiście, autor jest nierzeczywiście wręcz nieudolny, bo nie wie o czym napisał. Cos usłyszał ale nawet nie przelał prawdy na papier, stronę.

  4. W blogu p. Anny Dąbrowskiej zamieściłem swoją opinię, której do tej pory nikt poza mną nie może przeczytać, bo nie znalazła uznania u autorki. Oto ona:

    „Sądzę, że akurat jest to mała iskierka NORMALNOŚCI. Raczej nienormalne jest traktowanie przeciwników politycznych jako wrogów, których należy eliminować z życia politycznego – vide PO – PiS.
    Czy to SLD, czy narodowcy to są organizacje, które reprezentują jakiś odłam społeczeństwa. I dlatego powinni rozmawiać ze sobą w sprawach dotyczących swoich wyborców.
    Czasami oglądam relacje z niemieckiego Bundestagu i widziałem obrazki, kiedy posłowie czy nawet szefowie zwalczających się partii, przechodząc obok siebie witają się uściskiem ręki i chwilą rozmowy. U nas uścisk ręki Tuska i Kaczyńskiego został uznany za wydarzenie dekady. To źle o nas świadczy, dlatego więcej takich spotkań – nie tylko między SLD i Narodowcami.”

  5. Człowieku, powołujesz sie na artykuł w Polityce, którego nawet nie przeczytałeś ze Zrozumieniem. Gdzie jest mowa o MW? Nigdzie. Zauważyłeś, ze na stronach sld w Radomiu jest wpis o potępieniu przemocy w dyskursie publicznym? Nie. Bo trudno sie czyta ze zrozumieniem, prawda? Brak profesjonalizmu autora aby tylko dowalić sld.

  6. Proponujemy autorowi, aby był bardziej rzetelny w swoich komentarzach. Nie tylko dlatego, że SLD nie debatowało z MW. Debata odbyła się z przedstawicielami organizacji, która w bójce nie brała udziału. Nie tylko rownież dlatego, że głośno rozmawiamy o dziedzictwie PRL w innym środowisku niż własne grupy lewicowe. I nie tylko… można wymieniać. Warto było po prostu być, żeby wiedziec o czym pisać. Proponujemy tez porozmawiać z przedstawicielem Straży Miejskiej, jak sytuacja wyglądała „klatka po klatce” w miejskim monitoringu. A nie czerpać wiedzę z mediów, gloryfikujących liberalne środowiska. ?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Syria, jaką znaliśmy, odchodzi

Właśnie żegnamy Syrię, kraj, który mimo wszystkich swoich olbrzymi funkcjonalnych wad był …