Kanadyjski premier Justin Trudeau uznał wczoraj „winę Kanady” w faktycznej eksterminacji dzieci ludów indiańskich i inuickich („eskimoskich”) prowadzonej w jego kraju od końca XIX w. do końca XX. Ostatnie „pensjonaty”, gdzie zabijano i torturowano dzieci zamknięto 25 temu. Skandal wybuchł w zeszłym tygodniu, gdy odkryto resztki 215 dzieci zakopane na terenie „pensjonatu” Kamloops w Kolumbii Brytyjskiej. Niestety, ofiar było b. dużo: co najmniej dziesiątki tysięcy.

 

Premier Trudeau, wczoraj. Ottawa, twitter

Trwający sto lat proceder likwidacji dzieci „niesłusznych rasowo” miał być państwową „misją cywilizacyjną” wśród ludów, które przeżyły wcześniejsze ludobójstwo. Celem była „asymilacja”, lecz nie imigrantów z Europy, a lokalnych mieszkańców, która według nauki, była możliwa poprzez siłowe odbieranie dzieci rodzicom i podjęcie ich intensywnej edukacji, która miała je trwale oderwać od „złej”, miejscowej kultury i doprowadzić do „dobrej” – zachodniej. Rząd zlecił tę operację Kościołom i stowarzyszeniom świeckim, które wykonywały ją z reguły z niebywałym sadyzmem.

Reklamowy slogan „cywilizacyjny” – „Zabić Indianina w dziecku” – objawiał się np. ścisłym zakazem używania przez dzieci ich rodzimych języków. „Pensjonaty” dla dzieci były notorycznie niedofinansowane lub stawały się ośrodkami defraudacji funduszy, „pralniami” pieniędzy z przestępstw itp. Niedożywione dzieci umierały z reguły na gruźlicę, grypę i zapalenie płuc, jak też od brutalnych kar, gwałtów i tortur. Część, która mimo to przeżyła, została ekstremalnie dotknięta psychicznie, gdzie bieda, alkoholizm i samobójstwa dopełniały dzieła.

Do tej pory potwierdzono istnienie ok. 6 tys. grobów (masowych i pojedynczych), ale badania wokół „pensjonatów” georadarami wskazują na olbrzymi rozmiar zjawiska. Już w 2008 r. Ottawa wystosowała oficjalne przeprosiny wobec wszystkich, którzy przeżyli „pensjonaty”, lecz kwestia masowych śmierci odżyła na skutek dodatkowych śledztw i badań. Niestety, analizy dokumentów wskazują, że niszczenie indiańskich dzieci należało po prostu do polityki społecznej państwa kanadyjskiego.

Dziś wielu Kanadyjczyków dopiero odkrywa te rewelacje, wielu z niedowierzaniem. Zamaskowany Trudeau ukląkł wczoraj przed górką dziecięcych butów, pluszaków i kwiatów złożonych przy „Płomieniu stulecia” naprzeciw kanadyjskiego parlamentu, zamienionym w dziecięcy memoriał. W Kanadzie istniało 139 „pensjonatów” przez które przeszło co najmniej 150 tys. indiańskich dzieci.

 

 

 

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty

W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…