Państwo Islamskie przyznało się, że zamach, który miał miejsce w środę, w Londynie, to jego dzieło. Pierwszy raz ta organizacja terrorystyczna przyznaje się do zamachu na terytorium Wielkiej Brytanii.

wikimedia commons

Informacji tej udzieliła agencja Amak, która zajmuje się szerzeniem propagandy Państwa Islamskiego.

Przypomnijmy, że tragedia miała miejsce po południu. Przechodnie spacerujący po Moście Westminsterskim zostali staranowani przez mężczyznę, który kierował Hyundaiem. Następnie napastnik przed Parlamentem rzucił się na policjanta, który pilnował bramy wjazdowej, i ugodził go śmiertelnie nożem. Sprawca został zastrzelony przez służby bezpieczeństwa. Nie licząc zamachowca, zginęły jeszcze trzy osoby, a kilkadziesiąt zostało rannych. 29 osób dalej przebywa w szpitalu, w tym jeden Polak, a także Niemiec, Amerykanin i Chińczyk. Wśród rannych znaleźli się również Francuzi, Grecy, Koreańczycy z Korei Południowej i Rumuni. Stan siedmiu z tych osób jest ciężki.

Podczas wystąpienia w Izbie Gmin, szefowa brytyjskiego rządu Theresa May poinformowała, że sprawca zamachu urodził się w Wielkiej Brytanii. Wcześniej był już znany MI5 – brytyjskiej służbie specjalnej zajmującej się m.in. walką z terroryzmem. Zamachowiec już od paru lat nie stanowił  jednak ich głównego celu, został uznany za „postać marginalną”. Brytyjskie media spekulują, kim mógł być. W pierwszej chwili jako winnego wskazywano Trevora Brooka, później znanego jako Abu Izz ad-Din – Brytyjczyka, który w latach 90. przeszedł na islam i był już odpowiedzialny za przestępstwa związane z terroryzmem. Jednak nie mógł on tego zrobić, ponieważ aktualnie odbywa w więzieniu karę za co innego.

Dzień po zamachu, agencja informacyjna Amak, która jest pośrednikiem Państwa Islamskiego, wydała oświadczenie, w którym zamachowiec został określony jako „żołnierz Państwa Islamskiego”. Ta informacja nie pozwala jednak stwierdzić, czy sprawca faktycznie działał na polecenie terrorystycznej organizacji, czy był to jego indywidualny zamiar jedynie inspirowany działalnością IS, czy może terroryści w ogóle już po fakcie postanowili zaliczyć londyńską masakrę do swoich „sukcesów”.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…