Wniesiony 4 marca do Sejmu przez Radę Ministrów projekt ustawy o „zmianie ustawy o zasadach pobytu wojsk obcych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz zasadach ich przemieszczania się przez to terytorium” umożliwi w czasie pokoju przekazanie obcym wojskom uprawnień polskich Sił Zbrojnych. Obce wojska będą mogły użyć broni i środków przymusu bezpośredniego.
Ustawa jest krótka i zawiera tylko 2 artykuły, ale zmienia bardzo wiele. Projekt dotyczy wojsk obcych, które mogą działać w ramach organizacji międzynarodowej (NATO, UE, ONZ), ale również samodzielnie.
Artykuł pierwszy laikom obronności, a takimi jest większość Polaków, niewiele powie. Zapis stanowiący, że zgodę na pobyt obcych wojsk na terytorium Polski w czasie pokoju wyraża Prezydent, może podziałać uspokajająco. No bo któż jak nie zwierzchnik Sił Zbrojnych ma wyrażać taką zgodę. Dalsze ustępy mogą już przyprawić o bicie serca niejednego zatwardziałego stoika. Otóż obce wojska będą mogły mieć wszelkie uprawnienia przynależne polskim Siłom Zbrojnym. A do takich należą m.in. zapewnienie bezpieczeństwa i nienaruszalności granic, prawo stosowania środków przymusu bezpośredniego, użycia broni i innego uzbrojenia, z uwzględnieniem konieczności i celu wykonania tych zadań, w sposób adekwatny do zagrożenia.
O ile w myśl obowiązującej ustawy obce wojska mogą użyć broni i środków przymusu bezpośredniego jedynie „(…) na terenie obozów, obiektów lub innych nieruchomości, w których wojska obce są zakwaterowane, (…) w czasie ich przemieszczania się (…) i w czasie ćwiczeń (…)” to nowela ustawy znosi to ograniczenie. I tu już robi się mniej przyjemnie. Przed czym i przed kim mają nas bronić obce wojska? Odpowiedź na to pytanie znajdujemy w 11-stronicowym uzasadnieniu ustawy liczącej, przypomnijmy, dwa artykuły, 22 linii tekstu.
„Konieczność wprowadzenia zmian do obowiązującej ustawy wynika z pogorszenia się stanu bezpieczeństwa w sąsiedztwie państw Europy Środkowo-Wschodniej, co skutkowało wypracowaniem przez NATO środków wzmocnienia (assurance measures) i środków adaptacji (adaptation measures) (…) środki te mają na celu poprawę zdolności obronnych NATO, ale także zwiększenie zdolności odstraszania potencjalnego agresora.” – czytamy w uzasadnieniu i już wiemy skąd taki agresor może się pojawić. Tym, którzy jeszcze nie rozumieją, pomoże dalszy ciąg.
„Nie jest obecnie wiadomo, jaki możliwy wariant działania może zostać wykorzystany przez potencjalnego przeciwnika w przypadku chęci stworzenia zagrożenia bezpieczeństwa Państwa Polskiego. Można się jedynie domyślać, że obecnie widoczne w Europie sposoby prowadzenia „ukrytej” wojny (tzw. „zielone ludziki”, „wojna hybrydowa”, „wojna podprogowa”) mogą wyewoluować w inne, jeszcze trudniejsze do opanowania sytuacje.”
Autorzy projektu piszą, że ustawa wpłynie na zwiększenie bezpieczeństwa i dotyczyć będzie wszystkich Polaków i ich rodzin. Zatem stwierdzenie, że „ze względu na zakres merytoryczny projektu odstąpiono od przeprowadzania konsultacji” pozostawiamy bez komentarza.
[crp]Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
coś jest na rzeczy, bo przez kilka dni przewożono czołgi na platformach w Bieszczady
Czy Polska szykuje się do wojny?
W artykule jest nieścisłość, cytuję: USTAWA z dnia 7 lutego 2014 r.
o udziale zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnych
operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium
Rzeczypospolitej Polskiej.
Biorąc pod uwagę że mają być zmienione tylko dwa artykuły to takie działania prawnie nazywają się nowelizacji ustawy z dnia 7 lutego 2014 r.
Wątpię czy umieścicie tę moją skromną uwagę.
Bogusław Maśliński
Resumując: Gdybm miał głosować w „RP” na kogokolwiek, to wolałbym „targnąć się na linę”.
Ku przestrodze!
Pozdro.
Nieklerykalny.
w zeszłym roku było słychać o ćwiczeniach wojska polskiego i natowskiego celem ćwiczeń – zagrożenie na wypadek buntów i strajków
Obama chce rozbicia Unii i sponsoruje liberałów w europie, przeciwko Unijne. Co już udowodniono że liberały w Niemczech i we Francji bioro kasiorę od Obamy i wojuje z Unią. To wojowanie mamy też w KOD i rusofobiczną propagandę Obamy w radio TOKfm, gdzie Michnik ma nadajniki w Ukrainie. A że to jest taki typ osobników w tym PO, że jak lizali w Waszyngtonie to potem zaczeli obciągać w Watykanie. Zawsze interes obcych mają na względzie kosztem polaków. A teraz Obama budowuje mocarstwo i to znowu czuje mięte do siusiora w Watykanie i całymi gębami obciągają, tutaj wymyślając jaka ta zachodnia europa zła i straszna. W PO nie ma ludzi z godnością, jak zefirek zawieje, by tylko się sprzedać, o tym nawet świadczy ich wycie non stop o Polsce, zawsze sprzedawczyki wyli najgłośniej jakie to partyjoty.
Aha, bobym zapomniał, że jestem za tym, aby wrócił system pałowania buractwa, tak jak kiedyś lało się po mordzie, fryzjerów, kelnerów, portierów i to było bardzo pozytywne, bo bydła niecywilizowanego nie da się argumentami naprostować, tylko przemocą, aby wieprze ze wsi nie wylewali jadu z chorych ryjów. To było dobre bo chamowało chama w drgawkach konwulsyjnych nienawiści i to trzeba przywrócić, bo bydła nie udało się cywilzować, i szpicrutą przez ryja tak jak mojego dziadka, mego papcia i mnie bili gdy jeszcze w czworakach kwiczałem.
Mnie rozbawiło, gdy w skutkach ustawy wpisano, że skutkiem”niezmierzalnym” będzie „poprawa bezpieczeństwa narodowego obywateli”. I także: „wojska obce będą mogły posiadać uprawnienia, które przysługują Siłom Zbrojnym RP”. Przysiągłbym, że skądś już to znam…
To nie jest szykowanie się do wojny. W czasie wojny wojsko nie studiuje tekstów ustaw, tylko robi swoje bez oglądania się na lokalne prawo. W oddziałach szturmowych nie ma radców prawnych, nieprawdaż?
Te zmiany służą czemuś innemu.
Jak wiadomo, rządzący Polską zabiegają o obecność amerykańskich żołnierzy, a ci znani są z nieprzestrzegania prawa w zagranicznych miejscach swojego pobytu.
Powyższe zmiany mają zapobiec kłopotliwej sytuacji gdy prokuratura musiałaby wszcząć śledztwo w sprawie postępowania amerykańskich żołnierzy a władze musiałyby się tłumaczyć przed sojusznikiem i wbrew prawu naciskać na prokuratorów.
Dzięki tym zmianom problem został usunięty. Prokuratura będzie mogła ze spokojnym sumieniem umarzać postępowanie, tłumacząc że dany przypadek należy do amerykańskiej jurysdykcji. Proste i genialne.
A że jest to kolejny wiernopoddańczy gest lennika wobec swojego pana żądającego immunitetu dla swoich „chłopców”, zauważą nieliczni.
Głos rozsądku.