1800 zł na rękę – tyle zarabiają cywilni pracownicy wojska. Od miesięcy domagają się podniesienia płac, we wtorek spotkali się z wiceministrem MON Bartłomiejem Grabskim.
Średnia płaca w wojsku to 3,3 tys. zł brutto – dla całej gospodarki to 3,8 tys. zł. Znaczna większość pracowników zarabia mniej niż 2,5 tys. zł brutto, co oznacza ok. 1,8 tys. zł na rękę.
Wojsko w sumie zatrudnia 45 tys. cywilów, wykonujących rozmaite prace – od specjalistów kryptologii po ochroniarzy czy sprzątaczki. Zarobki w tej grupie – podobnie jak w całym sektorze publicznym – były wstrzymane przez większość czasu rządów Platformy Obywatelskiej. W końcu były minister Siemioniak zdecydował o podwyżce od początku 2016 roku o 210 zł, co jednak, jak twierdzą związkowcy, nie wyczerpuje potrzeb. W listopadzie pisali petycję do Andrzeja Dudy jako do zwierzchnika sił zbrojnych, doszło nawet do spotkania, na którym przedstawiciele organizacji pracowniczych chcieli zagwarantowania wzrostu płac w ustawie budżetowej o 600 zł.
Teraz trwają rozmowy z Ministerstwem Obrony Narodowej, które proponuje podniesienie wynagrodzeń o 200 zł – związkowcy odrzucają propozycję Grabskiego. – Nie musi to być 600 zł – mówi Marek Kazimierczak ze Związku Pracowników Wojska „Tarcza” o podwyżce. – Ale w żadnym wypadku nie może to być kwota, którą na razie proponuje resort. Obie strony mają swoje wartości, do których zmierzają, wydaje się nam, że jesteśmy na dobrej drodze do porozumienia – twierdzi. Decyzje mają zapaść w połowie kwietnia, zaplanowane są kolejne spotkania związków z MON-em.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…