Pierwsza z dziesięciu nauczycielek z Zabrza, które wzięły symboliczny udział w Czarnym Proteście 3 października zeszłego roku, została uniewinniona podczas rozprawy dyscyplinarnej w kuratorium oświaty. Donos na nią i pozostałe kobiety złożył kolega z pracy, członek „Solidarności”.
Aleksandra Piotrowska od 25 lat uczy techniki w Zespole Szkół Specjalnych nr 39 w Zabrzu. Razem z dziewięcioma koleżankami z pracy przyszła 3 października ubrana do szkoły na czarno, kobiety zrobiły sobie wspólne zdjęcie i wrzuciły je do mediów społecznościowych, na prywatny profil. Ich „kolega” z pracy uznał, że wyrażanie w ten sposób swojego sprzeciwu wobec proponowanych przez ultrakonserwatywny think-tank Ordo Iuris zmian w ustawie antyaborcyjnej, czyli de facto całkowitego zakazu przerywania ciąży, to zbyt wiele i poinformował o sprawie kuratorium. Anna Gamalczyk, rzeczniczka dyscyplinarna oświaty, zajęła się sprawą; Piotrowska i jej koleżanki zostały oskarżone o „manifestowanie publicznie swoich poglądów w godzinach pracy”. Pierwsza rozprawa odbyła się dzisiaj, komisja dyscyplinarna ostatecznie uznała, że nauczycielkę należy uniewinnić i że miała prawo do głoszenia swoich przekonań. Następna rozprawa kolejnej nauczycielki odbędzie się 14 lutego.
Co ciekawe, nauczyciel który poskarżył się na nauczycielki, Rafał Siech, członek struktur lokalnej „Solidarności” udostępnia w mediach społecznościowych materiały, w których za domniemaną współpracę ze służbami bezpieczeństwa PRL atakuje Lecha Wałęsę. Najwyraźniej niechęć wobec kapusiów nie przeszkodziła mu to w składaniu donosu na swoje koleżanki za postawę polityczną niezgodną z linią partii rządzącej, które mogły w wyniku jego działań stracić pracę.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Widać kurator jeszcze nie zmieniony…