Wcześniej taką decyzję podjęła nauczycielska „Solidarność” w Wielkopolsce. Dwa związki współpracowały przy organizacji referendum strajkowego także m.in. w Kwidzynie czy Biłgoraju. Teraz jedna z pięciu Międzyzakładowych Organizacji Związkowych NSZZ Solidarność Pracowników Oświaty i Wychowania we Wrocławiu uznała, że postawa kierownictwa centrali w sprawie protestu nauczycieli jest nie do obrony.

W dwóch następnych organizacjach międzyzakładowych trwa jeszcze liczenie głosów, którego wynik zadecyduje o dalszym postępowaniu związku.

– Niech nasz przewodniczący Piotr Duda mówi sobie co chce o postulatach wysuwanych przez ZNP, postanowiliśmy walczyć o to samo. W tej sytuacji w jakiej się znaleźliśmy, podział na centrale związkowe dla szeregowych członków stracił już znaczenie. Razem będziemy walczyć o podwyżki i to takie jakich żąda ZNP –powiedziała „Gazecie Wrocławskiej” Krystyna Kochan, przewodnicząca nauczycielskiej „Solidarności” na wrocławskich Krzykach.

Działaczka podkreśliła, że nauczyciele zrzeszeni w jej organizacji przestali oglądać się na słowa Piotra Dudy o dogadywaniu się z rządem i wypracowywaniu rozwiązań korzystnych dla nauczycieli drogą kolejnych rozmów. Te po prostu trwają już za długo i nie przynoszą efektów. Krystyna Kochan zaznaczyła, że ludzie są zdeterminowani strajkować także w trakcie egzaminów uczniów klas VIII, które startują kilka dni po rozpoczęciu strajku.

– Strajk to przerwanie pracy bez żadnych wyjątków. Rząd może sobie mówić o planie B, my nie zamierzamy brać w tym działu – powiedziała związkowczyni, odnosząc się apeli rządowych, by zawiesić protest na czas pisania testu przez uczniów.

Komisja Krajowa „Solidarności” nie potępiła decyzji wrocławskich ani wcześniej wielkopolskich związkowców. Poproszony przez „Gazetę Wrocławską” o komentarz jej rzecznik prasowy Marek Lewandowski przekonywał, że każda terenowa organizacja jego centrali może protestować według własnego uznania. Nie omieszkał jednak przy okazji zaatakować ZNP, w podobnym stylu, jak wcześniej zrobił to Piotr Duda.

– My prowadzimy własne negocjacje, a związkowcy w terenie mogą postępować tak, jak uznają to za słuszne. Już od października ubiegłego roku domagamy się ustąpienia minister Zalewskiej i mając na uwadze interes całej budżetówki, domagamy się podwyżek naszym zdaniem w realnym wymiarze, adekwatnych do tych, które wywalczyli na przykład policjanci. Pan Broniarz broni tylko interesów nauczycieli, nie oglądając się na inne grupy zawodowe, a do tego bierze na zakładników dzieci – powiedział Lewandowski w duchu mającym niewiele wspólnego z pracowniczą solidarnością.

Związek Nauczycielstwa Polskiego i współdziałające z nim Forum Związków Zawodowych domagają się podniesienia nauczycielskich wynagrodzeń o 1000 zł. „Solidarność” początkowo wysuwała postulat podwyżki o 650 zł. Potem jednak sukcesywnie spuszczała z tonu. W ostatnim piśmie do minister Anny Zalewskiej szef nauczycielskiej „Solidarności” Ryszard Proksa pisze już tylko o podniesieniu kwoty bazowej (tzw. średnie wynagrodzenie nauczyciela na najniższym stopniu awansu zawodowego, czyli nauczyciela stażysty, które stanowi podstawę do kalkulowania zarobków osób na pozostałych stopniach awansu zawodowego) o 15 proc. – odnosząc się do kwoty bazowej sprzed ostatniej niewielkiej podwyżki, jaką nauczyciele dostali na początku bieżącego roku. Innymi słowy „Solidarność” walczy już tylko o podwyżkę dziesięcioprocentową, nie ukrywając przy tym, że jeśli rząd naprawdę będzie chciał negocjować, to może jeszcze spuścić z tonu.

Trudno w tej sytuacji się dziwić, że szeregowi członkowie tej centrali puszczają mimo uszu skandaliczne komentarze Piotra Dudy, który nie przestaje odcinać się od ZNP, i łączą siły właśnie z koleżankami i kolegami zrzeszonymi w Związku.

paypal

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Apel Skorpiona13 nie do spełnienia Duda impregnowana nie tylko na wiedzę ale i logikę służby człowiekowi pracy. Podnóżek nigdy nie będzie fotelem.

  2. Dobra decyzja.
    Kiedy Duda wreszcie zrozumie, że jedynie w jedności ruchu związkowego siła?
    Kiedy pojmie, że biznes będzie darł ostatnią koszulę z grzbietu prola – jeżeli się mu na to pozwoli?
    Posiadaczy oszczędności banki wytresowały już w zerowych odsetkach od lokat, ba stworzyły nawet cała sieć pseudo-inwestycyjnych zachęt, na których ciułacz jak ma szczęście to może nie straci. I co? protestuje ktoś???
    Państwo pozbywa się swoich mizernych dochodów obniżając podatki i… dając poza tym zwolnienia podatkowe największym lichwiarzom, którzy porowadzą regularny drenaż kapitału z PL.
    I co?
    jest odważny który to zatrzyma?
    A bez tego ludzie pracy najemnej będa zawsze klepali biedę, lub zadłużenie doprowadzi do greckiego scenariusza.
    Tertium non datur.

    1. Kolego Skorpsionie, cóś się Kolegowi merda pod czerepem. Jak solidarusza kasta może cokolwiek zrobić dla robolstwa?! Wszak po to komunę obalali, by się nażreć i władzy sami nie oddadzo. I to jeszcze jakimś wszawym robolom.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…