Mieszkańcy Brzezin w województwie kłodzkim od wielu miesięcy walczą z lokalnym oddziałem kościoła katolickiego, który narzuca horrendalne ceny pochówku. W odwecie kuria arcybiskupia grozi im pozwami. Jedyny cmentarz w Brzezinach należy do tamtejszej parafii rzymskokatolickiej.

Sprawa cen za pochówek w Brzezinach stała się głośna po tym, jak jeden z mieszkańców Sławomir Pawlik napisał kilka miesięcy temu list do arcybiskupa łódzkiego Grzegorza Rysia z prośbą o interwencję w tej sprawie. Podpisało się pod nim wówczas około 1,3 tys. osób. Kuria arcybiskupia zignorowała jednak głos mieszkańców uznając, że na cmentarzu w Brzezinach nie dochodzi do żadnych cenowych nadużyć.

„W związku z powracającym w mediach tematem opłat na cmentarzu w Brzezinach, Kuria Metropolitalna Łódzka informuje, że na wszystkich cmentarzach, które są pod zarządem Kurii obowiązuje jeden i ten sam cennik za czynności związane z pochówkiem zmarłych. Cennik jest ogólnodostępny, i każdy może się z nim zapoznać we wszystkich kancelariach cmentarnych Archidiecezji Łódzkiej. Opłaty uiszczane na cmentarzu służą do utrzymania części administracji jak i samej nekropolii” – podała kuria w swoim pierwszych oświadczeniu. Nie zamieściła jednak cennika za pochówek na swojej stronie internetowej, odsyłając mieszkańców podległego im terenu do księży dobrodziejów.

W sprawę włączyli się lokalni samorządowcy, zapowiadając, że powstanie cmentarz komunalny, na którym ceny za pochówek będą znacznie niższe. To jednak wymaga czasu.

„W ciągu pierwszych trzech miesięcy planujemy wytypować działki mogące spełniać kryteria przeznaczenia na cmentarz i przeprowadzić badania geotechniczne. Dalsze kroki to wykup nieruchomości i zmiana planu zagospodarowania przestrzennego. Planujemy, że nowy cmentarz komunalny mógłby powstać do 2024 roku” – informował niedawno zastępca burmistrza miasta Brzeziny Jakub Piątkowski. Na ten cel miasto wyda około milion złotych, cytuje go między innymi portal Gazeta.pl.

Pozostały zatem jeszcze co najmniej cztery lata, podczas których kler będzie mógł łoić bliskich zmarłych z ich kasy. Mieszkańcy Brzezin jednak nie poddają się i dalej protestują, pisząc tym razem list z prośbą o interwencję do samego papieża Franciszka. W odwecie kuria łódzka ich straszy, że wystąpi przeciwko nim na drogę prawną.

Kuria utrzymuje, że informacje, jakie podali mieszkańcy w liście do papieża oraz mediom to kłamstwa. W ostatnim swoim oświadczeniu dostępnym na jej stronie internetowej wyraziła wręcz ubolewanie, że „w sprawie tzw. 'cen pochówku’ na cmentarzu wyznaniowym w Brzezinach – mimo nieustannych wyjaśnień ze strony Archidiecezji Łódzkiej przesyłanych do mediów i publikowanych na stronie internetowej archidiecezji łódzkiej – ma miejsce ciągłe powielanie nieprawdy. Podawane w mediach tzw. 'ceny pochówku’ są nieprawdziwe.”

Dlaczego jednocześnie kuria nie opublikowała „prawdziwych” cen pochówku, skoro na jej terenie rzekomo obowiązuje jeden i ten sam cennik? Dlaczego odsyła w tej sprawie zainteresowanych do kancelarii cmentarnych? Tego duchowni katoliccy nie wyjaśnili.

Sprawę monopolu w Brzezinach badał już Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Nie dopatrzył się jednak nieprawidłowości. Mieszkańcy Brzezin zakwestionowali jego stanowisko, wskazując na to, że dyrektor łódzkiej delegatury urzędu Tomasz Dec jest także członkiem IV Synodu Archidiecezji Łódzkiej. Jest to zgromadzenie wybranych księży oraz wiernych, którzy „świadczą pomoc biskupowi diecezjalnemu w jego zadaniu kierowania wspólnotą diecezjalną” – czytamy na stronie synodu.

Dopóki nie powstanie cmentarz komunalny, mieszkańcom podłódzkiej miejscowości pozostaje czekać na głos z Watykanu. Być może będzie dla nich łaskawy.

[pyapal-2]

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
    1. Województwo pomorskie przed wojną było w Polsce. Jaki natomiast jest cel tego pytania?

    2. By sprawdzić, gdzie takowego była stoleca. We Fraje Sztat Gancig?
      Wdt i Peck może bec stolecom.

  1. No taaak. ŁÓDZKIE czy KŁODZKIE… a co za różnica! Na Strajku – wsio rawno! Chociaż kontynentu nie pomylili co Amerykanom często się zdarza…
    A Bojanek Stanisławski po raz kolejny udowadnia, że ,,języka polska trudna jest” (i geografia również)

    1. Jesteście śmieszni z tym „ziomkiem” mam nadzieję, że ogarniacie, że reszta komentujących uważa wasze wpisy za żenujące? Coś do artykułu? Czy troll się znów przypaletal żeby cokolwiek negatywnego napisać?

    2. Znaczy się… Kurmistrz – to reszta???
      Brawo! Toż to osiągniecie godne Strajku – jednego klakiera udało sie pozyskać… :-D

  2. Zmieńcie to województwo kłodzkie zanim się zlecą ziomuś ze skorpionem i będą mieli używanie.

    1. Za taki błąd na fonii w PR czy TV w czasach minionych spiker był zdejmowany i kierowany na kurs językowy. Po drugim błędzie – mógł jedynie grzać krzesło w redakcji, do mikrofonu i na wizję nie był puszczany. Pismak jeżeli tak knocił miał więcej swobody – po prostu korektor dostawał jego maszynopis przed wysłaniem do drukarni, bo po co się ośmieszać?
      Osobiście tęsknię za jakością językową ówczesnego dziennikarstwa i jakością przygotowania do druku. Dziś sztuka poligraficzna stała się domeną prostych wyrobników którzy zaledwie przebyli kurs maszynopisania.

    2. Jest tylko jeden sposób żeby Ziomuś ze Skorpionem „nie mieli używania”. SPRAWDZAĆ TEKSTY przed publikacją. Czy to tak wiele? Dziennikarstwo zeszło na psy, a teraz puka spod poziomu mułu. Poziom gazeta pl

    3. @ Kot!
      Kiciuś! Nieświadom widać jesteś, że korektorowi za sczytywanie tekstów PŁACIĆ TRZA! A to bolii! Nie te czasy kiedy ze szczotek Trybunę Ludu w dwie godziny z tekstem źródłowym sczytywali i do poprawki na zecernię przynosili (a jeszcze o Mysią zdążyli zahaczyć…) Dziś nawet książek nie poddaje się korekcie a reguły składu drukarskiego i przenoszenia wyrazów – dawno poszły sie paść (właśnie w ramach oszczędności).

    4. Może jednak coś o treści tego artykułu? Dajcie spokój, błąd i tyle.

    5. Skąpsipnie, podobno słowo spisane się zczytywuje, jak również w nim zaczytywuje. Bo chyba sczytywanie bliższe jest szczywaniu.
      Ja, ja, słownik jest przeca, ale takie komputerowe słowniki też układają ci, którzy oszczędzają na korekcie

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…