Grzegorz Wierzchowski, który ,,zasłynął” ostatnio słowami o ,,wirusie LGBT”, nie jest już łódzkim kuratorem oświaty. Na wniosek wojewody łódzkiego został zdymisjonowany przez ministra Dariusza Piontkowskiego. Zadowolenia z decyzji szefa MEN nie kryją posłowie opozycji i działacze oświatowi, którzy także domagali się jego odwołania.
W oparciu o same tylko wypowiedzi byłego już kuratora oświaty z czwartkowych ,,Rozmów niedokończonych” w TV Trwam, można by napisać cały podręcznik o prawicowych idiotyzmach. Był tam więc oczywiście ,,wirus LGBT”, ,,seksualizacja dzieci”, ,,neomarksizm” i ,,neokomunizm”, a nawet takie ciekawostki jak ,,ćwiczenia dla dzieci z prowadzenia domu publicznego”. Nawet znana z wielu podobnych wypowiedzi małopolska kurator Barbara Nowak nie mogła tego wieczoru za Wierzchowskim nadążyć.
Wypowiedzi z programu obiły się w mediach szerokim echem, wywołując bardzo ostrą reakcję wielu działaczy oświatowych i polityków opozycji. O odwołanie kuratora wnioskowali m. in.: poseł SLD Tomasz Trela (który napisał w tej sprawie list otwarty do ministra edukacji), Fundacja na Rzecz Praw Ucznia, posłowie KO Dariusz Joński i Katarzyna Lubnauer, a także szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. W jego obronie stanął natomiast towarzysz broni w krucjacie przeciwko ,,ideologii LGBT”, wiceminister Janusz Kowalski. ,,Brawo łódzki kurator oświaty! Postawa Grzegorza Wierzchowskiego jest wzorem do naśladowania dla kuratorów w całej Polsce” – napisał na Twitterze.
W sobotę późnym wieczorem Grzegorz Wierzchowski za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował o odwołaniu ze stanowiska. Zaznaczył, że rozmawiał z ministrem w środę i wtedy ten jeszcze nic o dymisji nie wspominał. Stawia to pod znakiem zapytania prawdziwość późniejszego oficjalnego komunikatu Ministerstwa Edukacji Narodowej, w którym napisano, że odwołanie jest efektem pozytywnego rozpatrzenia wniosku o nie wojewody łódzkiego ,,z początku zeszłego tygodnia”. W tym krótkim oświadczeniu nie ma żadnego odniesienia do wypowiedzi Wierzchowskiego dla TV Trwam. Rzekomy brak związku między wywiadem a dymisją potwierdził także wojewoda łódzki. ,,Decyzja o odwołaniu łódzkiego kuratora oświaty nie miała żadnego związku z jego wypowiedziami na antenie TV Trwam. Takie decyzje są zawsze wynikiem pogłębionej analizy działań i efektów pracy, a nie pojedynczych wypowiedzi medialnych” – poinformował za pośrednictwem swojej rzeczniczki Dagmary Zalewskiej. Prawdopodobnym jest więc, że ministerstwo usunęło kuratora z powodu skandalu wokół jego wypowiedzi, jednak nie chciało sprawić wrażenia ustępowania pod naciskiem znienawidzonych ,,homoterrorystów”.
W obronie zdymisjonowanego kolegi stanęła towarzysząca mu w ,,Rozmowach Niedokończonych” Barbara Nowak. Komentując decyzję o dymisji, napisała: ,,Grzegorz od lat zmaga się samotnie z organizacjami LGBT, które wchodzą w łódzkim do szkół z poparciem samorządów PO. Walczy z ich oskarżeniami w sądzie. Broni dzieci”. Radości z odwołania kuratora nie kryła natomiast Katarzyna Lubnauer. „Presja ma sens – Łódzki Kurator Oświaty odwołany!” – napisała na Twitterze.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…