Jednym z najgorszych i najbardziej szkodliwych elementów PiS-owskiej propagandy jest oparta na kompleksach, kłamstwach i manipulacjach narodowa duma. Nie tylko stanowi ona podstawę rządowej polityki historycznej, ale opieranie się na niej zamknęło usta również większości opozycji. W imię narodowej dumy od lat prawie wszystkie środowiska opiniotwórcze bezmyślnie czczą Jana Pawła II, niedawno bez głosu sprzeciwu Sejm przegłosował uchwałę na cześć żołnierzy wyklętych, nieustannie powtarza się frazesy o tym, jak Polacy masowo ratowali Żydów w czasie wojny, a teraz przeforsowano kuriozalną ustawę, zgodnie z którą krytyka narodu polskiego i zbrodni dokonywanych przez Polaków w czasie II wojny światowej może być karana… więzieniem.

Prawie nikt nie ośmiela się przyznać, że polski papież ukrywał pedofilów, oszustów i dyktatorów, że wśród żołnierzy wyklętych było mnóstwo złodziei i morderców, że przypadki ratowania Żydów przez Polaków w czasie wojny były incydentalne, a postawy antysemickie – znacznie bardziej rozpowszechnione. W imię narodowej dumy rzadko się mówi o mrocznych wymiarach historii Polski, o przedwojennym autorytaryzmie, o Berezie Kartuskiej, o gettach ławkowych, nie mówi się o krzywdzie, jakich z polskich rąk doświadczali Ukraińcy czy Litwini, pomija się aneksję Zaolzia, zapomina się o masowym poparciu dla fali antysemityzmu w 1968 roku, a dzisiaj lekceważy się rosnącą skalę czynów rasistowskich. Wszelkie zbrodnie dokonywane przez Polaków traktuje się jako pojedyncze ekscesy, a czyny godne pochwały przypisuje się… polskiemu narodowi.

Kukiz’15 i PiS z wybielania historii Polski czynią wręcz rację stanu. Każdy, kto dostrzega choćby drobne rysy na naszej narodowej historii, jest traktowany jako zdrajca i antypolak. Niestety ta retoryka zastraszyła prawie całą opozycję. Stąd akty poparcia ze strony liberalnych, a niekiedy też lewicowych polityków dla żenujących uchwał i ustaw, które mają umacniać bezmyślną, podszytą kompleksami narodową dumę. Mało kto ośmiela się nakłuwać narodowy balon – w obliczu napuszonej martyrologii wszyscy milkną i mantrują bzdurne frazy o Polakach jako wielkim, wspaniałym narodzie. Politycy PO czy Nowoczesnej licytują się z PiS-em, kto będzie bardziej narodowy i patriotyczny. Wszyscy boją się, aby nie być posądzonym o bycie antypolakiem, zdrajcą narodu czy sługusem zagranicy. Przez ten absurdalny nacjonalistyczny szantaż europosłowie PO i SLD wstrzymali się od głosu w europarlamencie przy głosowaniu nad rezolucją przeciwko PiS-owskiej władzy. Zgodnie z narzuconą przez władzę narracją Polak nie może skrytykować Polaka na forum europejskim. Nikt z posłów opozycji nie umiał wytłumaczyć, co jest złego w krytyce PiS-u przed instytucjami unijnymi, ale nacjonalistyczny szantaż skutecznie zadziałał.

Pielęgnowanie narodowej dumy to schlebianie kompleksom, zakłamywanie historii, umacnianie konformizmu, bezmyślności i autorytaryzmu. Historia Polski była niejednolita i pełna różnych wątków, niektóre zdarzenia, procesy, osoby były w niej godne pochwały, inne potępienia. Można dostrzec w niej czyny godne naśladowania, a można też znaleźć okrucieństwa, morderstwa, grabieże. Przypisywanie Polakom wyłącznie czynów chwalebnych jest po prostu kłamliwe, a nadawanie sobie blasku z racji bohaterskich czynów naszych dalekich przodków wręcz absurdalne.

Na przeszłość nie mamy już żadnego wpływu. Sięganie do niej może co najwyżej pomóc nam w uniknięciu błędów, które kiedyś popełniono. Dzięki krytycznej analizie historii możemy zbudować bardziej sprawiedliwą, egalitarną, solidarną, pozbawioną cierpienia przyszłość. Wybielanie historii i podporządkowanie jej władzy jedynie nas otępia i pozbawia wrażliwości. Dlatego zachwycanie się dumnym polskim narodem nie jest wyrazem patriotyzmu, tylko głupoty i braku wrażliwości.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Ciekawy tekst, przedrukowany również na portalu lewica.pl. Szkoda, że autor nie spotkał wpisu wiceministra Jakiego, który przyznał się, że tekst uchwały po prostu ściągnął z jednego, a na podobnym tekście drugiego państwa też się wzorował. Jak to w szkole, od autorów tekstu doznał w drugim przypadku lekkie, a w drugim solidnę lanie. Ośmielił się nie tylko zamienić podmiot obrony , ale i zmniejszył karę z pięciu do trzech lat. I jeszcze się dziwi?

  2. Jak Polacy reagowali na Zagładę Żydów? Jaki był stosunek Polaków do Żydów w czasie okupacji? Ponieważ dzisiejsze oceny są całkowicie podporządkowane polityce warto śięgnąć po utwory pisane w latach 1945 – 1975, kiedy to nasi poeci i prozaicy nowele i wiersze zapisując swoje własne obserwacje i swoje przeżycia z czasów hitlerowskiej okupacji. Wspaniały artykuł na ten temat: „My i Żydzi w literaturze polskiej”. Podaje link
    http://sila-lewicy.pl/ila-lewicy.pl/info-dnia/57-my-i-zydzi-w-literaturze-polskiej

  3. Oczywiście zgadzam się z autorem co do krytyki „pompowania” narodowej dumy, ale nie należy też przesadzać w drugą stronę, pisząc, że „przypadki ratowania Żydów przez Polaków w czasie wojny były incydentalne, a postawy antysemickie – znacznie bardziej rozpowszechnione”, bo to też zafałszowanie historii. Zwłaszcza że jedno nie wyklucza drugiego – w czasie wojny był niejeden przypadek, że nawet antysemici ratowali Żydów (!). Na przykład Zofia Kossak-Szczucka, współzałożycielka Żegoty, była antysemitką. Takie stwierdzenia, jakiego autor użył, to właśnie woda na młyn PiS i narodowców, którzy używają go jako argumentu dla swojej tezy o „szkalowaniu narodu polskiego” przez „lewactwo”.
    Najlepiej byłoby po prostu mówić o wydarzeniach historycznych rzetelnie, bez emocji i uogólnień, ani w jedną, ani w drugą stronę. Tylko kto tak potrafi?

  4. A co to jest ten naród polski? Czy to aby nie zbór durniów i nawiedzeńców, o czym świadczy historia tego narodu? A może to kacza „elyta”, co poprawnie w miejscowym narzeczu się wypowiadać nie potrafi i dlatego niszczy wszystko, co jest tylko odrobinę inteligentniejsze od pomrowca czarnego, który dla niej jest niedościgłym szczytem rozumowania? A może tylko wydumka powstała w bezdennych czeluściach kaczego pustogłowia, która nie ma żadnego uzasadnienia oprócz żądzy władzy nad czymkolwiek, nawet „narodem”?
    Bo we wszystkich krajach na Ziemi mieszkają społeczeństwa. Narodami rządzą rożne hitlerki, większe lub mniejsze, a czasem całkiem wsiowe.

    1. Święte oburzenie sprowadza nawiedzenie. Tak pieknie prowadzona myśl zawiodla nie tyle na manowce, ile do wiochy. To z tej wiochy pochodzili pierwsi wladcy Polski i Czech. W obu krajach tym przez wieki się szczycono. Niestety. Obawiam się, że w dyskusji bardziej pochłania uwagę, jak uwalić przeciwnika, bo nie o prawdę histeryczną tu chodzi.

  5. Pańska ojkofobia jest naprawdę zabawna. Normalny zdrowy człowiek nie może czytać tego nie śmiejąc się.

  6. Świetny artykuł P.Piotrze , czyli za mówienie prawdy idzie się do pudła , no to trzeba uruchomić nowy departament polityczny do ścigania prawdo mówiących zbrodniarzy i wybudować dodatkowe więzienia bo roboty będzie co niemiara

    1. Nie tylko idzie się do pudła za mówienie prawdy, ale sąd w swym majestacie może kłamać i wtedy jego kłamstwo staje się prawem. Jak za wujka Gebbelsa.

  7. Ta polityka PiSu polegajaca na „wybielaniu” naszej najnowszwszej historii , przypomina wypisz, wymaluj, podejscie do faktów historycznych autorytarnego Erdogana,(Turcja), ktory pomimo bogatej dokumentacji o zbrodniach Młodych Turkòw na Ormianach (1915) uparcie zaprzecza, że na Ormianach dokonano zbrodni masowej eksterminacji.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

AI – lęk czy nadzieja?

W jednym z programów „Rozmowy Strajku” na kanale strajk.eu na YouTube, w minionym tygodniu…