„Najważniejsze to nie dopuścić do nowych skupisk migrantów” – w ten sposób ministerstwo spraw wewnętrznych z administracji prezydenta Macrona usprawiedliwiło wysłanie kolejnych oddziałów policji i żandarmerii do Calais w północnej Francji.
Policja interweniuje nawet w kościołach. Pomoc potrzebującym jest traktowana jako wykroczenie.
Słynna „dżungla” w Calais została zlikwidowana ubiegłej jesieni, ale problem nie zniknął. Powstały w regionie mini-obozowiska w zagajnikach i nadmorskich krzakach regionu, bo wśród części migrantów napływających do Europy nie wygasło marzenie o dostaniu się do Wielkiej Brytanii. W najbliższej okolicy Calais przebywa już ok. 600 migrantów, głównie z Afganistanu, Erytrei, Sudanu i Etiopii. Władze uważają, że to nie bliskość brytyjskich wybrzeży, lecz punkty pomocy żywnościowej przyciągają ich do miasta.
Państwo zezwoliło rozdawać jedzenie i wodę tylko raz na dobę, między 18.00 a 19.15, w określonym miejscu. Wszelka inna pomoc jest zakazana. By ominąć zakaz, francuskie i brytyjskie organizacje pomocowe sprzymierzyły się z miejscowymi proboszczami i z Pomocą Katolicką, francuską organizacją humanitarną. Śniadania, ciepłe posiłki serwuje się na dziedzińcach świątyń, choć zdarza się, że policyjne furgony pojawiają się nawet tutaj, by zatrzymywać migrantów, mimo protestów duchownych.
W tej sytuacji po okolicy krąży „tajna” tysiąclitrowa cysterna z wodą, by migranci mogli się umyć. Miejsca spotkań z migrantami są każdego dnia inne, w celu zmylenia policji. Wolontariusze przywożą kanapki, śpiwory, generatory, by migranci mogli naładować komórki, jest nawet ruchome wi-fi. Ale jeśli policja nakryje taki punkt pomocy, policja używa gazów łzawiących i pałuje zarówno migrantów, jak i pomagających. Koce, śpiwory i plecaki migrantów lądują w policyjnej śmieciarce.
Ze strony państwa w Calais nie ma już dla migrantów nic, oprócz nieskutecznych i nieludzkich represji.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
we wszystkich krajach z których przybywają migranci i w europejskich miejscach ich osiedlenia winna zostać na okres 50 lat wprowadzona polityka jednego dziecka wraz z promocją postaw lgbt-do dzieła genitalna lewico
powinni ich wszystkich natychmiast odeslac skad przyjechali, wpuszczac do europy tylko tych kolorowych ktorzy daja gwarancje ze sa turystycznie i maja za co wrocic do siebie
Nic dziwnego, że nie chcą kolejnej dżungli. Dobrze pamiętają co działo się w zeszłym roku. I obawiam się, że to jest wybór a lub b. Będzie albo zdecydowane uniemożliwienie tworzenia obozowisk, w skrajnym przypadku pałowanie. Albo niekontrolowana dżungla napady na tiry itp.
„nieludzkich represji.”…
NIELUDZKICH REPRESJI
Jak w takim razie Srajk.eu nazwie np. masakrę w Sabra i Szatila (specjalnie przykład palestyński, żeby wam było milej:))
A ty Tadeuszu co rozumiesz? Chyba nic… niemniej jednak, że zwalczyć chęć zastosowania brutalnej siły wobec ciebie to duzy wysiłek woli.
akurat ,przyjacielu z okna w Augsburgu widzę to na codzień
i bardzo dobrze. Oni tylko brutalną siłę są w stanie zrozumieć.