Obawy niektórych polityków (prof. Magdalena Środa), że pomoc 500+ będzie przepijana, znalazły swoje odbicie w stanowisku Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w sprawie kontroli wydawania pieniędzy z tego programu.

Polska rodzina pod lupą, fot. pixabay.com
pixabay.com/pl/wakacje-przedszkole-ogród-dzieci-

Ministerstwo uważa, że nie będzie kontrolować wydatków poprzez sprawdzanie faktur i rachunków. Natomiast w przypadku rodzin dysfunkcyjnych sprawdzać je będą urzędnicy opiekujący się tymi rodzinami, prosząc o udokumentowanie sposobów wydania pieniędzy. W samym Gorzowie Wielkopolskim, jak podaje TVN24, takich rodzin jest kilkadziesiąt. Poza tym urzędnicy liczą na typowo polską formę wzajemnej społecznej kontroli czyli donosy od życzliwych sąsiadów. Poza tym resort uważa, zgodnie z linią obecnego rządu, że rodzina najlepiej wie, na co i jak wydać otrzymane z programu 500+ środki. A w przypadku otrzymania sygnału o nieprawidłowościach, urzędnik pomocy społecznej przeprowadzi „skrócony” wywiad środowiskowy i jeżeli informacje się potwierdzą, to będzie mógł zamienić pomoc finansową na pomoc rzeczową (ubrania, jedzenie, lekarstwa) lub opłatę usług (opłata za przedszkole lub żłobek).

„Zbieranie faktur, rachunków i kontrolowanie wydatków jest nieuzasadnione i nieuprawnione. Rodzicie najlepiej wiedzą, na co przeznaczyć pieniądze z programu Rodzina 500 plus” – brzmi zdanie z informacji, która ministerstwo wysłało do TVN w odpowiedzi na pytania o kontrole sposobu wydawania pieniędzy. No chyba że sąsiad uważa inaczej.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Sąsiadowi nie przeszkadzało, jak przez ścianę lała się wóda i płakało dziecko. Teraz mu przeszkadza, ponieważ przepijają „jego pieniądze”.

  2. Kiedy za zamkniętymi drzwiami krzywdzone są dzieci, bywa że „donos sąsiedzki” jest jedyną dostępną formą pomocy tym dzieciom. Czy autor uważa że ktoś kto wie powinien milczeć aby nie „kablować”?

    Ma milczeć aby można było potem z oburzeniem pisać że sąsiedzi wiedzieli ale nikt nie powiedział?

    1. Widać, że autor chciałby się doczepić, ale nie bardzo wie czego. Więc padło na donosy.

      500+ to pieniądze dawane na dzieci, jeżeli zobaczyłbym, że sąsiad wynosi codziennie butelki po wódce z mieszkania, a dzieci siedzą brudne i głodne przy trzepaku to też bym się zainteresował.

    2. „że sąsiad wynosi codziennie butelki po wódce z mieszkania” – takie rodziny powinny być już wcześniej (przed 500+) na celowniku MOPSów. Najlepiej dzieci oddać do najbliższej niepijącej rodziny np. babci albo cioci. Tudzież do rodziny zastępczej (nawet jak będą na PIS szczekać, że zabierają dzieci rodzicom).

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…