Europosłowie przegłosowali uchylenie immunitetu byłemu prezydentowi Generalitatu Carlesowi Puigdemontowi i dwójce ministrów z jego rządu. Otwiera to drogę do ich potencjalnej ekstradycji do Hiszpanii.

W głosowaniu nad uchyleniem immunitetu Puigdemontowi 400 europosłów opowiedziało się za, a przeciw było 248, natomiast w sprawie Antoniego Comína i Clary Ponsatí, ministrów zdrowia i edukacji w jego regionalnym rządzie stosunek głosów wyniósł 404 do 247. Cała trójka uciekła do Belgii w 2017 r., aby uniknąć aresztowania w związku ich zaangażowaniem w organizację referendum niepodległościowego w Katalonii. Hiszpański Sąd Najwyższy uznał je za nielegalne, a przedstawicielom katalońskich władz postawiono zarzuty rebelii i defraudacji publicznych pieniędzy, wystawiając za nimi Europejskie Nakazy Aresztowania. Tych, którzy pozostali w Katalonii (jak wiceprezydent regionu Oriol Junqueras) skazano na wieloletnie więzienie. Przebywający na emigracji Puigdemont, Ponsatí i Comín zostali natomiast w 2019 roku wybrani do Parlamentu Europejskiego i od tamtej pory chronił ich unijny immunitet.

Zadowolenia z wyników głosowania nie krył hiszpański minister spraw zagranicznych Arancha González Laya, zdaniem którego ta decyzja pokazuje, że „poseł do Parlamentu Europejskiego nie może wykorzystać swojego stanowiska, aby uniknąć sprawiedliwości w swoim kraju oraz jest także wyrazem zaufania do hiszpańskiego wymiaru sprawiedliwości”. Podkreślił, że cieszy się, że większość europarlamentarzystów głosując przyznało rację Madrytowi, że „problemy Katalonii powinny być rozwiązywane w Hiszpanii, a nie w Europie”. Jednak nawet w hiszpańskim rządzie nie wszyscy to stanowisko podzielają. Samo głosowanie w PE jest najlepszym dowodem dużej różnicy zdań, jaka w kwestii katalońskiej wstępuje między członkami rządzącej Hiszpanią koalicji. Europosłowie z PSOE głosowali bowiem za uchyleniem Katalończykom immunitetów, natomiast ich koalicyjni partnerzy z Unidas Podemos byli przeciw.

Można się spodziewać, że w związku z wynikiem głosowania Hiszpania w najbliższym czasie ponownie wystawi za katalońskimi politykami Europejskie Nakazy Aresztowania. Po zakończeniu posiedzenia wszyscy w trójkę pojawili się oni na zwołanej przed budynkiem PE konferencji prasowej i poinformowali, że zamierzają odwołać się od decyzji europosłów do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Takie posunięcie przedłużyłoby całe postępowanie o co najmniej rok. Ponsatí podkreśliła, że mają mocne argumenty prawne i nie zamierzają się poddać. Carles Puigdemont powiedział: „To bardzo smutny dzień dla Parlamentu Europejskiego. W wyniku tego głosowania my straciliśmy immunitety, ale Parlament Europejski stracił o wiele więcej – starcił europejską demokrację ”. Odwołanie nie wpłynie zapewne na wydanie nakazów aresztowania – dalszy rozwój wypadków będzie zależał od tego, jak zinterpretują całą sprawę belgijscy sędziowie.

Odebranie immunitetu Katalończykom i tempo jego przeprowadzenia mogą bulwersować, szczególnie jeśli porówna się je ze sprawą Ioannisa Lagosa – eurodeputowanego i jednego z przywódców partii Złoty Świt, skazanego w Grecji na wieloletnie więzenie za kierowanie organizacją przestępczą. Mimo że władze w Atenach od dawna zabiegają o jego wydanie, Parlament Europejski nie śpieszy się zbytnio z choćby poddaniem pod głosowanie sprawy odebrania mu immunitetu.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…