Jacqueline Sauvage przez 47 lat była bita i poniżana przez męża. Zastrzeliła go, przerywając swoją gehennę. Dziś prezydent Francji ułaskawił ją.
Decyzja prezydenta Hollande’a spotkała się z powszechną aprobatą wśród wszystkich graczy francuskiej sceny politycznej. Swą aprobatę wyrażają wszyscy kandydaci uczestniczący w prawyborach Francuskiej Partii Socjalistycznej, dobrze oceniła ją rzeczniczka prawicowej partii Republikanie, Valerie Boyer, która stwierdziła, że Sauvage „stała się symbolem maltretowanych kobiet”. Swą pozytywna ocenę wyraziła Marie le Pen i lewicowy polityk Jean – Luc Melanchon.
Jednak francuski wymiar sprawiedliwości, który skazał 69-letnią Sauvage na 10 lat więzienia mimo argumentów obrony, że mąż przez lata bił i gwałcił nie tylko żonę, ale i córki, o czym te zaświadczały w sądzie, krytycznie wypowiedział się o decyzji francuskiego prezydenta. Oprawca został zabity przez maltretowaną kobietę trzema wystrzałami z broni myśliwskiej w plecy. Tego dnia miał grozić śmiercią swej rodzinie.
Pod petycją, żądającą uniewinnienia skazanej podpisało się we Francji 400 tysięcy osób, dowody na w istocie torturowanie swych bliskich przedstawiono w sądzie, lecz to nie przekonało ławy przysięgłych. Wyrok 10 lat więzienia wywołał protesty i sprowokował szeroką społeczna dyskusję o przemocy wobec kobiet.
Francois Hollande po pierwszym wyroku skazującym, zastosował w stosunku do pani Sauvage częściowe ułaskawienie, które umożliwiłoby jej wcześniejsze wyjście z więzienia. Potem, po utrzymaniu surowego wyroku w kolejnej instancji, sięgnął po prawo całkowitego ułaskawienia, obowiązującego we Francji od czasów monarchii.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
wreszcie rozsądna decyzja. I jej i prezydenta. Ciekawe czy polski by tak zrobił mając gębę pełna katolickich frazesów o miłości.
Ułaskawienie to nie uniewinnienie, ale trzeba skończyć liceum, żeby to wiedzieć
jesli to była prawda i gwałcił córki to nalezał mu sie stryczek