Postępujące zmiany klimatyczne już teraz podzieliły świat na kasty zwycięzców i przegranych. Najnowszy raport National Academy of Sciences pokazuje, że zamieszkujące najbiedniejsze, położone w regionie równikowym kraje cierpią najbardziej, ale to dopiero początek koszmaru. A bogaci? No cóż, wygląda na to, że sobie poradzą.

Globalne ocieplenie zwiększyło globalne nierówności ekonomiczne – alarmują badacze z narodowej akademii nauk Stanów Zjednoczonych. Naukowcy z tej organizacji stwierdzają jedynie fakty i raczą nas czarnymi prognozami na przyszłość, nie podając jednak recepty na zahamowanie katastroficznych procesów. Być może dlatego, że ich ojczyzna jest światowym liderem w zakresie zatruwania naszej planety.

Dlaczego zatem wyniki badań NAS zasługują na uwagę. Jest to bowiem pierwsze szczegółowe opracowania wykazujące, że globalne ocieplenie  już teraz wpłynęło na przepaść między bogatymi a biednymi narodami. Z dokumentu dowiadujemy się, że kraje takie jak Norwegia skorzystały na podwyższaniu się temperatury powietrza i związanych z tym skutkach, podczas gdy państwa takie jak Indie, Brazylia i Nigeria odnotowały znacznie wolniejszy wzrost PKB na mieszkańca – właśnie w wyniku wzrastających temperatur.

Raport, opublikowany w poniedziałek w Proceedings of National Academy of Sciences, stwierdza, że ​​od 1961 do 2010 r. globalne ocieplenie zmniejszyło dochody per capita w najbiedniejszych krajach świata, w zależności od państwa od 17 do 3o proc.

Ważny jest również fakt, iż luka między grupą krajów o najwyższym i najniższym PKB na mieszkańca jest teraz o około 25 proc. wyższa niż byłaby bez zmian klimatycznych, wynika z raportu.

Mimo iż gdy nierówności ekonomiczne między krajami zmniejszyły się w ostatnich dziesięcioleciach, nowe analizy pokazują, że powinno to nastąpić w szybszym tempie. Badacze z USA przewidują, że przyszłe zawężenie tej luki może być trudniejsze do osiągnięcia, właśnie z powodu zmian klimatu.

Głównymi autorami badania są dwaj profesorowi Uniwersytetu Stanforda, Noah Diffenbaugh i Marshalla Burke’a, którzy wykorzystali wcześniejsze dane, ukazujące zależność między temperaturą a PKB. Naukowcy stwierdzili, że produkcja ekonomiczna spada, gdy średnie temperatury stają się zbyt wysokie.Wynika to między innymi z spadku produktywności w rolnictwie i wydajności pracy.

Diffenbaugh i Burke wykorzystali poprzednie szacunki i dane przy i zestawili się  z kilkunastoma modelami klimatycznymi, po czym określili w jakim stopniu dany kraj skorzystał bądź stracił w wyniku zmian klimatycznych. Głównym przedmiotem zainteresowań było to , jak bardzo gospodarka każdego kraju wzrośnie bez globalnego ocieplenia spowodowanego przez człowieka.

Wyniki są niepokojące. Okazało się, że globalne ocieplenie zaszkodziło w szczególności wzrostowi gospodarczemu w krajach tropikalnych.

Z nowych badań wynika, że ​​ocieplenie sprzyja wzrostowi gospodarczemu w chłodniejszych regionach na średnich szerokościach geograficznych, takich jak USA, Chiny, Unia Europejska i Kanada.  – Jesteśmy przekonani, że duży podzbiór krajów na niskich szerokościach geograficznych, gdzie już wcześniej było bardzo ciepło, został dotknięty negatywnym wpływem globalnego ocieplenia. Z tego powodu kraje te mają obecnie niższy PKB na mieszkańca niż ten, który byłby osiągalny bez globalnego ocieplenia – zauważył Diffenbaugh.

Przykład? W Indiach zmiana klimatu spowodowała spadek PKB na mieszkańca o 31 proc. w stosunku do scenariusza bez ocieplenia będącego dziełem człowieka. W Brazylii wpływ  ten wyniósł minus 25 proc. PKB na mieszkańca. W Nigerii – minus 29 proc.

Z drugiej strony – Kanada wykazała dodatni 32 proc. wzrost PKB per capita z powodu globalnego ocieplenia.

paypal

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. I temu właśnie ma służyć walenie po łbach ,,globalnym ociepleniem”, które jest wykorzystywane przez bogatych, dysponujących lepszymi technologiami do… likwidowania konkurencji!
    Bo jak na razie nie udowodniono znaczącego wpływu ludzi na to zjawisko, pomijane są natomiast wszystkie dane mogące wskazywać na naturalny cykliczny proces wahań klimatycznych, który obserwujemy w ciągu całej historii Ziemi.
    IO tak zawartość CO2 w atmosferze waha się w granicach 0,2-0,4% przy zmianach średniej temperatury o circa 12 st. C.
    Dziś zanotowaliśmy wzrost o 0,2% powyżej tego maksimum a temperatura? No cóż, wzrosła… o jakieś PÓŁ STOPNIA!
    Powstaje tu pytanie. CZY ABY NIE ZAMIENIONO SKUTKU Z PRZYCZYNAMI?

  2. Kapitalizm polega na rabunku bogactw Ziemi, więc logiczne, że nawet zarabia nawet na globalnym ociepleniu – temperatura to też bogactwo. A woda jeszcze większe.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…