Gdy cały świat patrzy na ofensywę przeciwko Państwu Islamskiemu w Mosulu, Irak wprowadza kolejne zasady Koranu do swojego prawa. Tym razem jet to zakaz sprzedaży, importu i produkcji alkoholu.
Iracki parlament zagłosował za całkowitą prohibicją, bo według większości parlamentarzystów dostępność alkoholu jest sprzeczna z zasadami islamu i niezgodna z konstytucją. Iracka konstytucja stanowi, że w kraju nie może funkcjonować żadne prawo sprzeczne z zasadami islamu.
Przeciwnicy tych zmian zapowiadają odwołanie do sądu, bo ich zdaniem przegłosowany w sobotę zakaz narusza zapisane w tej samej konstytucji gwarancje wolności wyznania i uderza w mniejszości religijne.
Analitycy sytuacji w tym regionie zauważają, że ustawę uchwalono w czasie, gdy uwaga wszystkich skierowana jest na ofensywę na Mosul, prowadzoną teraz przez siły irackie, która ma na celu odbić to miasto z rąk dżihadystów z Państwa Islamskiego.
Po obaleniu przez USA Saddama Husajna w 2003 roku w Iraku, kraj ten krok po kroku wprowadza zasady państwa islamskiego do swojego prawa. Toleruje ataki na nieprzestrzegających zasad islamu. Celem napadów często stają się sklepy z alkoholem. Bo choć alkohol nie jest powszechnie dostępny w irackich restauracjach czy hotelach, jego konsumpcja jest powszechna w sklepach i barach w Bagdadzie i innych dużych miastach. Jednak dopóki władze Iraku deklarują współpracę z Amerykanami, sankcjonowany prawem fundamentalizm islamski nie jest dla opinii publicznej problemem.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Normalka. Wszak muszą pokazać islamistom, że są co najmniej tak samo islamscy jak oni.