Notowania spółki spadły o ponad 20 proc. Powodem były słabsze niż przewidywano zyski, choć wciąż są na dużym plusie.
Prognoza wyniosła 5,7 milionów zł. Jednak władze spółki zrewidowały ją do 3,7 mln, ponieważ, jak podały, przyczyną była „trudna do przewidzenia i oszacowania skala przyrostu kosztów pracowniczych”. Z godną podziwu szczerością w komunikacie podniesiono dwie rzeczy: że zarobki pracowników w tym sektorze gospodarki są jednymi z najniższych na rynku pracy oraz że coraz większą część przychodów przeznacza się na pensje z powodu wzrostu płacy minimalnej.
I choć przewidywane są w dalszym ciągu zyski i wzrost przychodów w spółce, a podniesienie płac pracownikom zaprocentuje stabilnym zatrudnieniem i lojalnością zatrudnionych, giełda natychmiast negatywnie zareagowała na te informacje. Kurs akcji spółki Mex Polska spadł o 21 proc. Spółka poinformowała, że zmuszona jest podnieść ceny w swoich lokalach, a także zmieni receptury i przyjrzy się kosztom surowców używanych do wyrobu potraw i napojów.
„Kara” jaka ponosi duża i dobrze wciąż prosperująca spółka za wydawałoby się podjęcie fundamentalnych decyzji o propracowniczym charakterze świadczy o zaburzeniu etycznych wartości kapitalistycznego ustroju, który nie dopuszcza do świadomości, że pracownicy muszą godnie zarabiać.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
to nie jest „kapitalizm” a malwersacje finansowe. jeden z drugim się zakłada, że firma wypracuje zyski lub straty, tylko, że „wygrane” z tych zakładów, płacą same przedsiębiorstwa.
Kapitalizm, to pokazała właśnie ta firma, bo doceniła pracę swoich pracowników.
Kapitalizm to system, w którym rząd nie ma swoich lepkich paluchów z tępymi, skorumpowanymi łbami, pomiędzy pracownikiem i pracodawcą. a jak ja chcę stanąć na ulicy i sprzedawać kwiatki z łąki, to żaden skorumpowany politykier, nie ma prawa mi tego zabronić.
ŻYJEMY W KOMUNIE, tylko nikt głośno nie chce tego przyznać
Bzdura do kwadratu!
Zmniejszone zyski spowodują zmniejszenie dywidendy wypłacanej akcjonariuszom.
I tu tkwi cała tajemnica utraty atrakcyjności przez papiery spółki/
Wszędzie liczy się bóg dolar i syn jego zysk.
Dorabianie idiotycznych legend o ,,spisku udziałowców giełdowych” świadczą albo o marnej znajomości tematu lub co gorsza o chęci dokopania rekinom giełdowym i wzbudzenia tandetnej sensacji.
to jeden z wielu punktów patrzenie wiec dlaczego bzdura. mnie nie dziwi nieetyczność spółek giełdowych, taki jest kapitalizm, im większy wyzysk tym lepsze notowania. inwestorzy oczekują zysków i od tego ma być prezes generalny dyrektor by tak kierować spółką aby dewidendy były jak najwyższe, co zapewnia wysokie notowania na giełdzie. z ich punktu patrzenia to pieniądz robi pieniądz
To się w normalnym świecie nazywa prosto: chciwość