Gdy Jeremy Corbyn, były lider brytyjskiej Partii Pracy szedł do wyborów parlamentarnych z programem zakładającym nacjonalizację niektórych sektorów przemysłu, prawica oraz liberałowie na całym świecie straszyli, że nad Zjednoczonym Królestwem krąży widmo komunizmu. Dziś, w obliczu pandemii koronawirusa, cytując liberalne szczekaczki: rynek zweryfikował konieczność tych decyzji.
Według danych z 23 marca w Wielkiej Brytanii na chorobę wywoływaną przez koronawirusa SARS-CoV-2 choruje już 6 650 osób, a zmarło 335 osób. Globalna panika związana ze stanem zagrożenia epidemicznego mocno odbija się na sytuacji na giełdach. Indeks 100 największych spółek na londyńskiej giełdzie papierów wartościowych nie zanurkował jeszcze tak głęboko w tak szybkim czasie przez cały okres trwania XXI wieku. Notowania FTSE 100 zrównały się z tymi, które można było zaobserwować pod koniec minionej dekady. Sytuacja jest zatem dramatyczna, jeśli przypomnimy sobie jak skończyła globalna recesja z 2009 roku i jakie były jej społeczne skutki. Zważywszy na to, że aktualnie w Wielkiej Brytanii rządzi ekipa jeszcze bardziej liberalnie podchodząca do spraw gospodarczych, niż Gordon Brown i jego rada ministrów, na usta ciśnie się stwierdzenie, że znów dojdzie do prywatyzacji zysków i uspołecznienia strat.
Rząd Borisa Johnsona jednak postępuje zupełnie inaczej, niż było to Brytyjczykom obiecywane w kampanii wyborczej. Niewidzialna ręka rynku? Niezupełnie. Jak informuje Daily Mail, ministrowie odpowiedzialni za prowadzenie polityki gospodarczej rozważają częściowe upaństwowienie największego brytyjskiego towarzystwa lotniczego British Airways. W skład BA wchodzą takie spółki jak easyJet, której przychód w 2018 roku wyniósł ponad 13 milionów funtów. British Airways było państwowym przedsiębiorstwem do roku 1987, kiedy to rząd Margaret Thatcher postanowił je sprywatyzować.
To nie jedyna dobra nowina z rynku lotniczego. Sky News podaje, że British Airways rozesłało wiadomość do całego zatrudnianego przez siebie personelu, w której podało, iż pierwszy plan dotyczący aktualnej strategii spółki w okresie walki z pandemią koronawirusa został zatwierdzony przez działaczy największego w kraju związku zawodowego branży lotniczej – BALPA. W liście dopisano:
“Mamy na uwagę fakt, że obecna sytuacja bardzo mocno odbije się na wszystkich naszych pracownikach i ich rodzinach. BA i BALPA pracują wspólnie, aby znaleźć rozwiązania satysfakcjonujące wszystkich. Liczymy, że razem uda nam się przetrwać ten trudny czas i zapewnimy stabilną przyszłość naszym liniom”
Podczas gdy sytuacja z liniami lotniczymi British Airways nie jest jeszcze do końca pewna i plan ministerstwa na pewno nie zakłada całkowitego przejęcia spółki przez państwo, o wiele dalej idący plan został przygotowany w związku z kryzysem na kolei. Jak podaje METRO, państwo unieważni tymczasowo sprywatyzowany system kolejnictwa działający na zasadzie franczyz oraz zapewni wszystkim klientom pokrzywdzonym przez kryzys zwrot pieniędzy za bilety. Ministerstwo transportu ma również zamiar uchronić pracowników przed utratą pracy i zapewnić im względną stabilizację.
– Podejmujemy te działania głównie w celu ochrony kluczowych dla naszego kolejnictwa pracowników, bowiem na ich barkach spoczywa ciężar odpowiedzialności za sprawne działanie British Rail. Mamy nadzieję, że podjęte przez nas decyzje pozwolą ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa, a załoga pracująca w BR nadal będzie mogła służyć rodakom – powiedział minister transportu Grant Shapps. – Ludziom, w tych trudnych czasach, należy się szczerość i szacunek, dlatego zapewniamy, że działalność BR nie zostanie wystawiona na jeszcze większe niebezpieczeństwo, a ich miejsca pracy są chronione przez rząd.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…
No i parzcie państwo, komunizma nietu, no komunizm diełajetsia w Wielikobrietannii, nastojaszcziej strany kapitalizma.
JPD, lewactwo, wykup czegoś przez skarb państwa to nie jest nacjonalizacja. Nacjonalizacja to jest wywłaszczenie burżujów bez żadnych zapłat i rekompensat. Tak jak to Wielki Stalin zrobił.
A kogo konkretnie Stalin wywlaszczyl bez rekompensat? W sensie czy nie uczyniono tego wcześniej?
Akurat Stalin załapał się na ten moment jak już wszystko było wywłaszczone, sam niczego ani nikogo nie wywłaszczył.
@Jaa.
Może wróć do rozdziału podręcznika PT. ,,Rewolucja październikowa”. O ile mnie pamięć nie myli uspołecznienie środków produkcji rolnej nastąpiło zdecydowanie póxniej jak dojście Josifa Wisarionowicza Dżugaszwili do władzy. Nacjonalizacja rolnictwa i przekształcenie go w kołchozy rozpoczęła się w ’27 roku i trwała aż do słynnego głodu na Ukrainie, który po części był następstwem tych działań.