Radni miasta słynącego z najbardziej zanieczyszczonego powietrza w Europie wreszcie podjęli działania na rzecz walki ze smogiem. Mieszkańcy będą mogli korzystać z bezpłatnej komunikacji miejskiej, kiedy stężenie toksycznych substancji przekroczy dozwolone normy.
Uchwała Rady Miasta weszła właśnie w życie. Od 27 grudnia każda osoba posiadająca samochód zarejestrowany w Krakowie będzie mogła jeździć tramwajami i autobusami za darmo, w dniach kiedy powietrze będzie najbardziej zanieczyszczone. Dokumentem uprawniającym do bezpłatnego przejazdu będzie dowód rejestracyjny. Na tej podstawie z komunikacji będą mogli korzystać również tylu członków rodziny właściciela auta, ile miejsc znajduje się w jego samochodzie.
Możliwość skorzystania z darmowych przejazdów będzie anonsowana dzień wcześniej w formie obwieszczenia na wiatach przystankowych. Warunkiem jest przekroczenie stężenie pyłu zawieszonego powyżej 150 µg/m3 albo sytuacja, w której przynajmniej jedna ze stacji wskaże zanieczyszczenie rzędu 200 µg/m3. Historia dotychczasowych pomiarów pokazuje, że w ostatnich latach alarm był ogłaszany średnio 12 razy w roku.
Poziom stężenie toksyn w krakowskim powietrzu można sprawdzać na bieżąco na stronie internetowej Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie.
Polska jest zajmuje obecnie niechlubną pozycję lidera, jeśli chodzi o stężenie pyłów zawieszonych i trujących benzopirenów w powietrzu. Roczna średnia pomiarowa większości stacji pokazuje przekroczenie o ponad 75 µg/m3 dopuszczalnej normy. Tymczasem już przekroczenie tego wskaźnika o 10 µg/m3 w powietrzu powoduje wzrost prawdopodobieństwa zachorowania na raka płuc o 22 proc. w przypadku P10 i aż 36 proc. dla P2,5. Według krytycznego wobec Polski raportu Komisji Europejskiej, w 2012 r. w Polsce zanotowano aż 44,6 tys. przedwczesnych zgonów, których pośrednią przyczyną było skażenie powietrza szkodliwymi pyłami. W przeliczeniu na liczbę mieszkańców – to najwięcej w Europie.
[crp]Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…