Klub Lewicy wniesie do Sejmu projekt dużej ustawy reprywatyzacyjnej, przewidujący zakaz zwracania budynków zamiast wypłacania rekompensat, zakaz handlu roszczeniami i wreszcie ich wygaśnięcie. Prawdopodobnie wcześniej jednak posłowie będą głosować nad projektem Sebastiana Kalety ze Zjednoczonej Prawicy, który przewiduje wypłacanie lokatorom warszawskich kamienic odszkodowań z budżetu państwa. Lewica zamierza go poprzeć, jako krok w dobrym kierunku.

Na dzisiejszej konferencji prasowej reprezentacja klubu Lewicy oraz kandydat na prezydenta Robert Biedroń przedstawili założenia projektu, który będzie jeszcze uszczegóławiany i dopracowywany, w toku konsultacji z ekspertami, samorządowcami i organizacjami broniącymi praw lokatorów. Wcześniej przed Sejmem odbyła się konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli organizacji lokatorskich, społecznika i demaskatora reprywatyzacyjnych patologii Jana Śpiewaka oraz posłanki Lewicy Magdaleny Biejat. Podczas niej odniesiono się zarówno do przyjętych już założeń projektu socjaldemokratów, jak i do innego projektu ustawy dotyczącej reprywatyzacji zapowiedzianego 12 czerwca przez Sebastiana Kaletę, przewodniczącego komisji weryfikacyjnej.

Projekt Lewicy zawiera wszystkie kluczowe postulaty organizacji lokatorów, walczących o zakończenie reprywatyzacyjnych patologii i bardziej zdecydowaną ochronę mieszkańców. Lewica chce, by roszczenia reprywatyzacyjne wygasły – na ich zgłoszenie i uzyskanie odszkodowań było już w ocenie jej działaczy dość czasu. W projekcie ustawy znajdzie się również zakaz handlu roszczeniami (niezbywalność prawa do rekompensaty), ułatwienia w procedurze zasiedzenia własności nieruchomości przez jednostki samorządu terytorialnego, zakaz oddawania budynków „w naturze”. Budynki komunalne przeznaczone na cele mieszkaniowe mają być traktowane jako dobro wspólne, które nie może być prywatyzowane, tak jak swojego czasu zakazano zwracania gruntów, na których znajdują się np. boiska szkolne. Lewica chce również inaczej wyceniać odszkodowania dla spadkobierców dawnych właścicieli. W projekcie zapisane mają zostać rekompensaty w wysokości 10 proc. wartości nieruchomości w momencie przejęcia przez Skarb Państwa. Taka formuła uwzględnia fakt, iż po II wojnie światowej reprywatyzowane dziś budynki były zwykle po prostu ruinami.

Komitet Obrony Praw Lokatorów pozytywnie ocenił podjęcie tematu reprywatyzacji. W swoim komentarzu przypomniał, że od lat w Warszawie nie są prowadzone remonty i inwestycje w budynkach, które są objęte roszczeniami. W rezultacie lokatorzy żyją w niepewności, w strachu o wysiedlenie lub wypowiedzenie umowy najmu, a do tego w warunkach szkodliwych dla zdrowia.

Projekt Sebastiana Kalety nie jest tak kompleksowy jak propozycja Lewicy. Dotyczy głównie wypłacenia lokatorom warszawskich zreprywatyzowanych kamienic odszkodowań za krzywdy fizyczne i moralne, które przyznała im komisja weryfikacyjna. Miasto Warszawa kierowało jednak te decyzje do sądu, złożyło sprzeciwy łącznie w 210 sprawach, nie płaciło. Jeśli ustawa Kalety przejdzie, odszkodowania zostaną wypłacone z budżetu.

– Pieniądze zostaną przekazane na fundusz reprywatyzacji, zarządzany przez ministra finansów, a następnie minister finansów będzie mógł wykonać decyzję komisji weryfikacyjnej – powiedział polityk Solidarnej Polski na konferencji prasowej.

Proponowane zmiany powinny ułatwić przejmowanie w zarządzanie Miasta nieruchomości zwróconych przez Komisję Weryfikacyjną oraz wypłacanie odszkodowań lokatorom. Nie wiemy, czy oznacza to koniec sądowych batalii z m.st. Warszawa i czy wreszcie doprowadzi to do oczekiwanego przez Warszawiaków skutku. Wielokrotnie krytykowaliśmy postawę Ratusza i od dawna domagaliśmy się wypłaty odszkodowań lokatorom reprywatyzowanych zasobów, którzy doświadczyli poważnych strat finansowych i uszczerbku na zdrowiu w wyniku niehonorowania przez Miasto ich umów najmu – piszą o projekcie działacze Komitetu Obrony Praw Lokatorów. Zaznaczają jednak, że od wypłaty odszkodowań jest jeszcze daleka droga do całkowitego zablokowania możliwości zwrotów budynków w naturze.

Przedstawicielki organizacji lokatorskich podczas konferencji prasowej z Janem Śpiewakiem zaznaczały, że ustawa reprywatyzacyjna chociaż w jakimś stopniu naprawi lokatorom poniesione przez lata krzywdy. – Lokatorzy przepłacają dziką reprywatyzację życiem, zdrowiem, utratą dachu nad głową i swego niewielkiego majątku – przypomniała Bożena Baranek z Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, wyrażając wdzięczność wobec inicjatywy Sebastiana Kalety. Ona i Anna Amsterdamska, członkini rady społecznej przy komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji zaznaczały, że przecięcie reprywatyzacyjnych patologii i zakończenie ludzkiej krzywdy nie powinno być sprawą polityczną, o którą toczone są kampanijne spory, lecz sprawą moralną.

– Zapraszamy szerokie środowiska i wszystkie siły polityczne w Sejmie do prac nad ustawą, by był to projekt jak najlepszy, stawiający dobro lokatorów na pierwszym miejscu – zaapelowała na Facebooku posłanka Lewicy Hanna Gill-Piątek. Przypomniała równocześnie, że reprywatyzacyjne przekręty i patologie to problem nie tylko warszawski.

Podobny apel wystosowała i do Platformy Obywatelskiej, i do Prawa i Sprawiedliwości jej klubowa koleżanka Magdalena Biejat. Zadeklarowała również, że jej klub poprze inicjatywę Sebastiana Kalety, nawet jeśli są w nim braki. Oceniła, że „każdy krok, który pomaga zadbać o prawa lokatorów, jest krokiem dobrym”.

paypal

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Ale oczywiście ani słowa o tym, że forsowany przez zagranicę antykomunizm stoi za reprywatyzacją i odrzuceniem prawomocnych umów idemnizacyjnych…

  2. Czy biorąc pod uwagę podejście do tematu PO można w ogóle brać pod uwagę głosowanie na Trzaskowskiego?I to jest polska tragedia.jeden na smyczy bezkarnego kleru drugi na smyczy biznesu broniącego „demokracji” i wolności(ale tylko własnej).po środku lewica idąca po woli po rozum do głowy.A przynajmniej pojedyncze osoby.I dookoła dwa ośrodki przekazywania informacji mieszające ludziom w głowach.najważniejsze tematy przebijają się rzadko.są obce dopuki nie wyląduje się samemu na bruku.

  3. Po co w ogóle te 10% odszkodowania? Przeobrażenia były tak ogromne, że nawet te 10% nie powinny być wypłacane.

    Natomiast projekt Kalety jest szkodliwy. Dlaczego skarb państwa ma płacić odszkodowania za krzywdy dokonane przez prywaciarzy? Zamiast tego lepiej byłoby ustawowo cofnąć reprywatyzację nieruchomości, odtworzyć, odnowić i zwrócić mieszkania.

    Właśnie do tego powinna dążyć Lewica, do ponownego odtwarzania własności państwowej, nie tylko zatrzymania reprywatyzacji, ale też do jej cofnięcia i ukrócenia własności prywatnej nieruchomości.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…