W kilkunastu polskich miastach młodzi obywatele protestowali dziś przeciwko bierności polityków wobec zmian klimatycznych. Ulicami przeszły demonstracje, których uczestnicy i uczestniczki zaprezentowali ciekawe happeningi. Ich celem jest zmuszenie elit do zatrzymania dewastacji naszej planety.

“Bierni politycy i polityczki wyrażają milczące przyzwolenie na wyrok, jakim dla naszego pokolenia jest kryzys klimatyczny, pomimo że ich obowiązkiem jest troszczyć się o nasze życie i jego jakość. A przecież to nie tylko kwestia obowiązku – to kwestia wyjątkowej (i ostatniej) szansy. Szansy na zjednoczeni w walce i odrzucenie pogrążających nas podziałów. Ziemia jest jedna i jest nasza wspólna, i wszyscy powinniśmy troszczyć się o nią tak samo” – powiedziała Karolina Gdańska, uczennica drugiej klasy LO im. Czackiego w Warszawie.

Karolina była jedną z uczestniczek protestu, który przeszedł dziś od ronda ONZ przez centrum Warszawy do ronda de Gaulle’a. W tłumie młodych ludzi widoczne były transparenty:  „Nie zabierajcie nam przyszłości”, „Dzieci i ryby mają głos”, „Jesteśmy zagrożonym gatunkiem” czy „Use your brain, not plastic” (używaj mózgu, nie plastiku). Na rogu Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej demonstranci położyli się na jezdni w ramach happening die-in, czyli udawania martwych. Moment ten miał zobrazować politykom, że już teraz w wyniku zmian klimatycznych na naszej planecie giną ludzie, w tym również dzieci.

Po demonstrantach pozostały napisy na chodnikach i pasach ruchu: „Ziemia jest tylko jedna”, „Stop dla węgla”, czy „Nie bądźcie egoistami, działajcie razem z nami”. Skandowali hasła: „Prawa człowieka, a nie sucha rzeka”, „Edukujcie, nie emitujcie”.

Uczestnicy odczytali list do prezydenta Warszawy. “Oczekujemy, że wykorzysta Pan swoją pozycję i związane z nią możliwości, by wprowadzić temat zmian klimatycznych do publicznej dyskusji” – piszą. Stwierdzają też, że choć należy docenić warszawskie plany adaptacji do zmian klimatu, nie są to działania wystarczające. “Zmiany klimatyczne, o ile nie podejmiemy systemowych rozwiązań, nie będą czymś do czego damy radę się zaadaptować. Czy można na poważnie mówić o przystosowaniu się do swojego wyginięcia? Uważamy, że ambitne działania na rzecz klimatu wymagają od każdego wyjścia poza standardowe obszary aktywności. Udowodnił już Pan, że odważna polityka samorządowa może wpływać na politykę krajową. Teraz potrzeba, aby oficjalne wypowiedzi polityków i stan publicznej debaty odzwierciedlały rzeczywistość zagrożenia, jakim jest globalne ocieplenie” – zakomunikowali Rafałowi Trzaskowskiemu młodzi Polacy.

Dzisiejsze protesty były częścią międzynarodowej kampanii Fridays for Future, w ramach której odbyło się już 1594 wydarzeń w 114 krajach.

Jej architekci podkreślają, że należy działać natychmiast, a sprawy klimatyczne powinny być jednym z determinantów naszych wyborów politycznych. „Następny Parlament Europejski jest prawdopodobnie ostatnim, który ma szansę poradzić sobie z kryzysem klimatycznym i uratować przyszłość mojego pokolenia. Ale politycy nie reagują na ten kryzys, wyrzucają naszą przyszłość. Dlatego nie mamy innego wyboru, jak sprawić, że te wybory europejskie były głosowaniem w sprawie klimatu” – zauważa Jakob Blasel, jeden z niemieckich organizatorów z organizacji Fridays for Future

paypal

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Te maluchy oczywiście przestały być wożone do szkół samochodami, nie używają zatrutej elektryczności ani jednorazowych plasticzanek. I jedzą zdrowe żarcie wyhodowane na balkonie, a podcierają się palcami po użyźnieniu upraw.
    Zacznijcie od siebie, bo to wy wyginiecie od efektu cieplarnianego! Ja luksusowo zejdę przed.

  2. Nie ma jak propaganda sukcesu zrytych propagandą mózgów dzieciaków.
    Akurat Europa ma w kwestii emisji cokolwiek do powiedzenia.
    Jedne USA emitują więcej niż cała Europa w kupę wzięta.
    Chiny (gdzie produkcja ,,wywędrowała” ze starego kontynentu i USA) awansowały na głównego emitenta.
    Nawet likwidacja emisji CO2 w UE nie zmieni zasadniczo nic w bilansie CO2.
    Zastępowanie w coraz szerszym stopniu węgla kopalnego gazem ziemnym jedynie powiększa ilość wypuszczanych do atmosfery tysięcy ton metanu (wydobycie gazu łupkowego i rafinacja ropy naftowej, silniki o spalaniu wewnętrznym – są głównymi źródłami tych zanieczyszczeń).
    Moze pora powiedzieć społeczności światowej, że GLOB-CIO to tylko interes? A nie wkręcać w te machinacje dzieciaki?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…