Z tego powodu złoży wniosek do Komisji Etyki o ukaranie Kaczyńskiego. Nic z tego nie będzie.
Słowa o osobach niepełnosprawnych intelektualnie padły w Łodzi, podczas spotkania prezesa PiS z miejscowym aktywem. Przed budynkiem, gdzie odbywało się spotkanie, demonstrowała grupa osób z plakatami KOD i PO. Na pytanie dziennikarki w wieczornej audycji, jak reaguje na ciągłe protesty, Jarosław Kaczyński z właściwą sobie bezpośredniością rzucił insynuację, że część z protestujących to współpracownicy komunistycznej bezpieki, a wśród pozostałych znajdują się osoby „specjalnej troski”, czyli użył sformułowania, którym określa się osoby z niepełnosprawnością.
Partia Nowoczesna uznała, że Kaczyński zrobił to z premedytacją i oznajmiła, że składa wniosek do Komisji Etyki. Wprawdzie Jacek Sasin z PiS w tej samej audycji próbował bronić Kaczyńskiego, ale robił to nieprzekonująco. Sasin twierdził, że podczas demonstracji jej uczestnicy zachowywali się, jakby byli w amoku.
To kolejne przepychanki między władzą a opozycją, które, choć ważne z punktu widzenia jakości polskiej klasy politycznej, kręcą się wokół spraw nie mających zasadniczego znaczenia dla funkcjonowania państwa.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Przeciwnie, każdy cham pisowski za każdą chamską wypowiedź publiczną, powinien być zasypany pozwami.
Żeby ziobrowskie prokuratury spociły się od wypisywania odpowiedzi.
Stulać uszy po sobie, to już przeszliśmy za PO, kiedy nie wpłynął żaden pozew za nazywanie Tuska, Komorowskiego i Sikorskiego, zbrodniarzami.
No i nie opłaciła się taka polityka, jak widać i słychać.
wystarczy spojrzeć na te gęba a widać że to psychol