Niegdyś uwielbiany przez publiczność, ceniącą jego sztukę aluzji, niedopowiedzeń i błyskotliwych bon motów. Dziś mistrz chamskich tekstów i prymitywnych żartów.
Jan Pietrzak dał koncert w prawicowym klubie dyskusyjnym „Ronin” w marcu 2016 roku. Wydarzenie nie byłoby warte uwagi, gdyż jeżeli prawicowcy chcą bawić się żartami Pietrzaka, to jest ich wolna wola. Gorzej jednak, jeżeli transmisję z tego koncertu daje w ostatni weekend publiczna telewizja na kanale „Kultura”.
Dzięki uprzejmości pasma zajmującego się jakoby promowaniem wysokiej kultury, widzowie mieli okazje napawać się dowcipasami Jana Pietrzaka. Skierowane były one częściowo przeciwko przeciwnikom politycznym obecnie panującej władzy. Oto kilka próbek twórczości Pietrzaka, które podajemy za portalem wp.pl.:
„Towarzystwo Weterynarii Polskiej, w skrócie TVP dokonało udanego połączenia genów świni i hieny. Efektem krzyżówki jest Lis.”
„Obecna wersja Palikota, czyli Petru, jest bardziej nowoczesny jednak od Twojego Rucha. Tamtego Rucha pochodziła z Biłgoraja, a ten jest „rumunem” Balcerowicza.”
„Kupa Wojewódzki, który wtykał polskie flagi w psie odchody. Sąd uznał, że to jest naturalne u człowieka, który ma na imię Kupa.”
„Pannę Grodzką straciliśmy z oczu. Przez cztery lata w Sejmie ocaliła dziewictwo. Były afery w trakcie przerw, bo posłowie wychodzili, stali na korytarzach i nikt nie chciał wejść do żadnej toalety, bo nie wiedzieli, gdzie „to to” wejdzie. I co z tego może wyniknąć.”
„Niesiołowski jest z pierwszego zawodu entomologiem, jest profesorem owadologii. Jego naturalne środowisko ekologiczne to wszy, mendy, gnidy, pluskwy, muchy plujki, żuki gnojniki. I to jest również jego elektorat!”
Co najmniej niektóre wypowiedzi mogłyby stać się przyczyną, dla których atakowani ludzie mogliby podać Pietrzaka do sądu, ale nie to jest najistotniejsze. Oburzający jest fakt, że telewizja publiczna udziela swego eteru dla popularyzowania wypowiedzi dyskryminujących, obelżywych i nie mających nic wspólnego ze słowem „kultura” właśnie.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Być może próbowal dostosować się do percepcji słuchaczy. Poziom godny klasyka. A może ktoś pamięta, kto to pieszczotliwie nazywal swoich politycznych przeciwnikow parazytami? W tych 55 tomach trochę się tego znajdzie. A nie wszyscy krytykowani byli entomologami.
Pokrzywdzeni i oburzeni ? I bardzo dobrze, należy się za dorzynanie watachy, mocherów i inne podłości. Brawo Pietrzak, tak dalej.
Chyba za niedorżnięcie watahy.
Pokrzywdzony to tutaj został sam koncept humoru. To tak jakby wyjść z lewackim stand-upem gdzie cała treść to „A znacie Kaczyńskiego? Boże jaki to moher. A Szydło? Też moher, do tego stra-Szydło! A Szyszko. Też moher”. Nikt z grupy docelowej by takiej katastrofy nie oglądał.
„Cham, chamem na wieki wieków amen”. Nie słuchałem jego taniego ślinotoku ani w PRL-u, ani obecnie.
Pozdro.
@Bezpartyjny
Zgadza się. Zawsze był chamski, tylko wtedy pewnie cenzura trochę go hamowała.