Mistrzowie olimpijscy, mistrzowie świata i wielu innych wybitnych sportowców, dzięki ustawie PiS zostało „ubekami”. Wszystkim bokserom, piłkarzom czy lekkoatletom, którzy kiedyś występowali w barwach klubów finansowanych przez MSW, ustawa „desubekizacyjna” obcięła renty i emerytury.

fot. wikimedia commons

W PRL sport był sponsorowany przez poszczególne ministerstwa. Wyczynowi sportowcy występujący w poszczególnych klubach byli zatrudniani na tzw. lewych etatach jako górnicy, stoczniowcy, żołnierze lub milicjanci. Najbardziej znanymi przykładami mogą być oficer Wojska Polskiego Kazimierz Deyna grający w CWKS Legia Warszawa, czy piłkarze śląskich klubów sportowych, mający etaty w kopalniach. MSW też miało swoje kluby, takie choćby jak Wisła Kraków z grającym w niej niegdyś Adamem Nawałką, czy Gwardia Warszawa, której zawodnikiem był przecież dwukrotny mistrz olimpijski w boksie Jerzy Kulej.

Dziś byli sportowcy dowiadują się, że za okres „służby na rzecz totalitarnego państwa” ich emerytura będzie wynosiła ok. 2 tys. zł brutto, renta – ok. 1,5 tys. zł, a renta rodzinna – ok. 1,7 tys. zł.

Wśród osób, którym zmniejszono świadczenia, jest choćby Kazimierz Kmiecik, wielokrotny król strzelców polskiej ligi, były piłkarz krakowskiej Wisły, który z reprezentacją Polski zdobył złoty medal olimpijski w Monachium w 1972 roku, a cztery lata później srebrny w Montrealu.

– Liczę, że to się wyjaśni. To się musi wyjaśnić. Liczę, że decyzje zostaną zmienione. Muszą dojść do tego wniosku – powiedział Kmiecik „Gazecie Wyborczej”.

Piłkarz ma i tak o niebo lepszą od innych sportowców sytuację, bo jako medalista olimpijski otrzymuje specjalny dodatek wynoszący 2620 złotych.

Ustawa zmniejsza również świadczenia wdowom po „milicyjnych sportowcach”. I tak Urszula Norkowska, żona Mariana Norkowskiego, który występował w latach 50. i 60. w utrzymywanej przez resort spraw wewnętrznych Polonii Bydgoszcz, padła ofiarą tego głupiego i niesprawiedliwego prawa.

– To idzie jak walec. Mam decyzję Zakładu Emerytalno-Rentowego MSWiA o obniżce. Wszyscy dawni żużlowcy i piłkarze w Polonii tak mają, bo wszyscy byliśmy zatrudnieni na mundurowych etatach – oświadczył gazecie szef żużlowej Polonii Leszek Tillinger.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. W matematyce to się podsumowuje skrótem cbdu. Co Było do Udowodnienia. Że PiS-em kieruje banda nawiedzonych ćwierć inteligentów.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…