Osławiony wpis Magdaleny Ogórek na Twitterze dotyczący Marka Borowskiego REM uznała za „złamanie zasady szacunku i tolerancji, czyli poszanowania ludzkiej godności, praw, dóbr osobistych, a szczególnie prywatności i dobrego imienia”.

Rada Etyki Mediów poczuła się w obowiązku zareagować, po tym jak zrobiły to setki internautów, a nawet Forum Żydów Polskich. Wydała oświadczenie, w którym czytamy:

„Magdalena Ogórek, która prowadzi program w TVP Info, złamała zasadę szacunku i tolerancji, czyli poszanowania ludzkiej godności, praw, dóbr osobistych, a szczególnie prywatności i dobrego imienia, wytykając senatorowi Markowi Borowskiemu, w utrzymanym w antysemickiej retoryce wpisie na forum społecznościowym rzekomą zmianę nazwiska na polsko brzmiące”.

Ryszard Bańkowicz, przewodniczący prezydium REM podkreśla:

„Naruszenie zasady etyki dziennikarskiej przez red. Ogórek nastąpiło nie w jej programie, nie w telewizji, lecz na Twitterze, ale red. Ogórek funkcjonuje w obiegu publicznym jako prowadząca program w TVP Info – i jej wypowiedź w medium społecznościowym, obficie komentowana przez internautów, musiała zostać odebrana jako pogląd dopuszczalny w TVP”.

facebook.com/Magdalena Ogórek

Natomiast Forum Żydów Polskich nie bawiło się w dyplomatyczne sformułowania:

„(…) pochodzenie żydowskie jest dla wielu w Polsce stygmatem, piętnem. Gdyby ojciec Borowskiego zmieniał nazwisko nie z Berman na Borowski, ale np. z Martinez lub Romano na Borowski, Ogórek by tego nie „wypominała”, bo hiszpańskie lub włoskie nazwiska nie uderzają w Polsce w żaden „wrażliwy” kontekst. Jednak inaczej z żydowskimi: dla wszystkich skażonych stereotypami antysemickimi wzmianka o żydowskim pochodzeniu ma wydźwięk mocno jednoznaczny. Oznacza w „tajnym kodzie kulturowym” jedno słowo: „WRÓG”. Stąd bierze się przecież częste w III RP oskarżanie przeciwników politycznych o takie pochodzenie (przykładowo: Mazowieckiego, Wałęsy, Kaczyńskich, Gronkiewicz-Waltz). Charakterystyczne zjawisko dla mulistego, bagiennego dna polskiej polityki. Prosty mechanizm: ujawnienie prawdziwego lub rzekomego pochodzenia żydowskiego jest wciąż dla części społeczeństwa równoznaczne z dyskredytowaniem politycznego przeciwnika” – skomentował Paweł Jędrzejewski z FŻP.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. autor nie napisał czy to prawda, bo jeśli tak to nie widzę problemu ze strony ogórek a borowski vel berman wstydzi się swojego pochodzenia, więcej funkcjonował pod innym nazwiskiem co dało mu pewne przywileje które nie dostał by pod nazwiskiem berman, pytanie ilu takich cwaniaczków funkcjonuje na szczytach władzy ?

    1. A widzę że kolega wspaniała pointę z siebie wydobył…
      Gratuluję….
      Ale coś głębiej i więcej oprócz powierzchni przybrudzonej szyby to kolega dostrzega?
      A może należy się od starozakonnych uczyć???
      Uczyć jak bronić i dbać o swoich.
      Jak pilnować własnych interesów a nie US-ańskich czy UE…

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…