Od 30 lat notuje się coraz więcej ulewnych opadów, praktycznie we wszystkich rejonach świata. Według naukowców z Poczdamu jest to wynik zwiększenia emisji gazów cieplarnianych.
Niepokojące informacje przedstawił Instytut Badań nad Wpływem Zmian Klimatycznych (PIK). Uczeni przeanalizowali statystyki intensywnych opadów w latach 1981-2010. Okazało się, że częstotliwość występowania oberwania chmur wzrosła w tym okresie o 12 proc. w porównaniu z poprzednimi trzema dekadami.
Najpoważniej wygląda sytuacja w Azji Południowo-Wschodniej, gdzie średnia roczna suma opadów wzrosła aż o ponad połowę; w Europie – o jedną trzecią. Szczególnie mokry był rok 2010, kiedy odnotowano najwięcej opadów w historii pomiarów. Deszczowe rekordy zostały pobite m.in. w Teksasie – a także w Pakistanie, gdzie powódź pochłonęła 2 tysiące ofiar. Rzęsiste ulewy wyrządziły również znaczne szkody w rolnictwie.
„Zauważamy jasno ogólną tendencję wzrostową dla tych bezprecedensowych zagrożeń” – powiedział na konferencji w Oslo Jash Lehman, przewodniczący komisji, która opracowała raport. Uczeni są przekonani, że zmiany są spowodowane działalnością człowieka, a w szczególności – ogromnym wzrostem emisji gazów cieplarnianych do atmosfery. Podwyższone temperatury sprawiają, że powietrze pochłania coraz więcej wilgoci, która znajduje ujście poprzez gwałtowne ulewy.
Kolejny z badaczy, Dim Coumou, zauważa, że zjawisko to może się jeszcze nasilić.
– Spodziewam się, że ten proces będzie w dalszym ciągu postępować w ciągu najbliższych dziesięcioleci. Zależy to przede wszystkim od tego, jak wiele gazów cieplarnianych ludzkość będzie emitować – ostrzega klimatolog.
Problem ulewnych deszczy wymusza wprowadzanie nowych rozwiązań przez rządy – zwłaszcza państw położonych w strefie równikowej i podzwrotnikowej. W krajach rozwijających się budowane są wały przeciwpowodziowe, zabezpiecza się koryta rzek i tworzy systemy kanalizacji deszczowej.
Kwestia ta jest również przedmiotem międzynarodowej dyskusji. Pod koniec bieżącego roku w Paryżu odbędzie się konferencja klimatyczna, poświęcona m.in. koordynacji działań na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Swój udział zapowiedziały delegacje ponad 200 państw. Raport poczdamskiego instytutu będzie jednym z najważniejszych dokumentów, który ma przekonać rządy do podjęcia bardziej zdecydowanych kroków w celu zahamowania niebezpiecznego zjawiska.
Nowy premier Macedonii: krok bliżej do Wielkiej Albanii?
25 stycznia premier Macedonii Północnej, Dimitar Kovacevski, podał się do dymisji. Jego mi…
Jednak przy wzroście temperatur bardzo dobrze, że wzrasta ogólna suma opadów, bo to jednak niweluje poziom wysuszenia gleby, a co zatem problem głodu. Wolałbym żyć w świecie, w którym nie dochodziłoby do pustynnienia i stepowienia. Krótkotrwałe ulewy między długimi okresami suszy jednak mogą nie przeszkodzić procesowi pustynnienia. Należy zatem budować dosyć znaczne zbiorniki wodne, zwłaszcza na terenach pustynniejących i stepujących, które z jednej strony zmagazynują zasoby wody na okresy suszy, a z drugiej zmniejszą ryzyko powodzi poprzez wydłużenie okresu spływu wody