To nowa propozycja prezydenta Ukrainy Wołodymira Zełenskiego w sprawie separatystycznych republik na wschodzie Ukrainy.


Pomysł referendum ogólnoukraińskiego Zełenski wygłosił podczas dzisiejszej (20 maja) konferencji prasowej.

„ Myślę, że powinien dotyczyć on najważniejszego problemu – sytuacji na Donbasie. Jestem pewien, że za jakiś czas przedstawimy je [to pytanie – przyp. red.] pod ocenę narodu. To może być jeden z planów, jeśli inne nie zadziałają”, powiedział Zełenski.

Referendum będzie mogło odbywać się na podstawie ustawy, której projekt został właśnie wniesiony pod obrady Rady Najwyższej. Dotyczyć ona będzie instytucji referendum tak ogólnokrajowego, jak i referendów lokalnych. „To właśnie jest decentralizacja”, ogłosił ukraiński prezydent.

Jednak referendum, dodał Zełenski, będzie zorganizowane tylko wtedy, kiedy nie wyjdzie „plan A”. A jest nim pomysł na reintegrację Donbasu z Ukrainą w ramach obecnie działających prób rozwiązania konfliktu, w tym porozumień mińskich i spotkań grupy krajów w tzw. formacie normandzkim.

Ukraiński przywódca podkreślił, że 99 proc. w sprawie zakończenia tego konfliktu „zależy od Federacji Rosyjskiej”. Stąd parcie Zełenskiego na bezpośrednie spotkanie z prezydentem Rosji, Putinem. Problem polega na tym, że strona rosyjska dość wstrzemięźliwie podchodzi do tematu.

„Z punktu widzenia szczytu nasza pozycja pozostaje bez zmian: szczyt może mieć miejscy tylko wtedy, gdy, jeśli będą zrealizowane postanowienia poprzedniego paryskiego szczytu 2019 roku”, powiedział wiceminister spraw zagranicznych Rosji Andriej Rudenko. A w 2019 roku ukraiński prezydent podpisał się pod dokumentami, które przewidują działania na rzecz natychmiastowej stabilizacji sytuacji w Donbasie i niezwłocznemu wypełnieniu porozumień mińskich. Nic z tego nie wyszło do tej pory.

Zatem obietnice Zełenskiego o referendum w sprawie Donbasu i związane z tym nadzieje na zakończenie konfliktu w tym rejonie raczej się nie spełnią.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Drogi red. Naczelny! A pan to w bajeczki wierzy??? 9widzę z zakończenia tekstu że jednak nie) przecież ta gierka ma prowadzić jedynie do usprawiedliwienia dalszego ciągu siłowego zamykania wojny domowej jaką nacjonaliści ukraińscy na własna prośbę dostali. To powrót o maksymalizacji napiec na granicy z FR, które są na rękę jedynie jankesom, pozwalają bowiem na postraszenie UE ,,rosyjskim zagrożeniem” i ,,napadem na Ukrainę” pozwalając jednocześnie prowadzić ,,rynkową grę” jaka jankesom ostatnio najlepiej wychodzi – nakładanie sankcji na konkurentów gospodarczych. Nie wspominam już o ,,wielkiej rurze” i konieczności przerwania jej budowy, bo to chyba stało się jakąś manią prześladowczą lokatorów pewnej chałupy w Waszyngtonie, ilekroć lokator wzmiankowanego gmachu na środku trawnika otworzy usta słychać – musicie przerwać tą inwestycję bo…. grozi ona pogorszeniem suwerenności energetycznej całego kontynentu…

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Ławrow: Zachód pod przywództwem USA jest bliski wywołania wojny nuklearnej

Trzy zachodnie potęgi nuklearne są głównymi sponsorami władz w Kijowie i głównymi organiza…