„Żaden człowiek – ani Jan Szyszko, ani ktokolwiek inny, nie może decydować o życiu gatunków zwierząt” – mówili uczestnicy demonstracji, która odbyła się w piątek pod siedzibą Polskiego Związku Łowieckiego na Nowym Świecie w Warszawie. Aktywiści zaznaczyli, że będą protestować tak długo, dopóki okrutne przepisy nie zostaną wycofane.
„Nie dla Rzeczpospolitej Myśliwskiej!” – pod takim hasłem odbył się stołeczny protest. Również w piątek podobna akcja odbyła się w Poznaniu. To jednak nie koniec. Przeciwnicy zabijania zwierząt będą demonstrować w kolejnych dniach, w większości dużych polskich miast. Celem akcji jest zastopowanie nieludzkich zapisów, które znalazły się w nowelizacji prawa łowieckiego, przygotowanej przez lobby myśliwskie, na czele z ministrem środowiska Janem Szyszką i posłanką PiS Anną Paluch.
„Nowelizacja cementuje patologie polskiego myślistwa i stwarza nowe zagrożenia oraz niepotrzebne konflikty społeczne – prawo myśliwego do polowania będzie nadrzędne wobec prawa i bezpieczeństwa obywateli oraz ochrony wspólnego dobra – przyrody. Istnieje ogromne niebezpieczeństwo, że forsowana przez ministra Szyszkę szkodliwa dla ludzi i przyrody ustawa zostanie przyjęta przez posłów 8 stycznia 2018 r.” – czytamy w oświadczeniu organizatorów protestu.
Pod budynkiem, w którym mieście się PZŁ zebrało się ponad sto osób. Część uczestników udawała martwych w ramach poruszającego happeningu. „Moje życie, nie trofeum”, „Prawo głosi – nie zabijaj”, „Mówię NIE klice myśliwych” – głosiły napisy na transparentach. Mocnym akcentem były przemówienia.
– Myślistwo to okropny nałóg. Myśliwi to ludzie uzależnieni od zabijania. Wokół tego kręci się całe ich życie. Nie potrafią się od tego wyzwolić. Budują sobie argumenty, które sprzedają na zewnątrz, aby uśmierzyć swoje własne cierpienie, swoje własne wyrzuty sumienia, swój własny lęk. Muszą własnymi rękoma dobijać i patroszyć zwierzęta. Mają cały czas krew na rękach. To jest bardzo ciężkie obciążenie, to jest nałóg taki sam jak alkoholizm, narkotyki czy gry hazardowe, tyle, że jest to nałóg legalny, legitymizowany i uwiarygodniony przez państwo – mówiła Ewa Sufin-Jacquemart, działaczka ekologiczna, członkini Partii Zieloni.
– O tym kim jest Jan Szyszko świadczy rozporządzenie, które niedawno podpisał, zmieniające ustalenia listy gatunków zwierząt łownych – mówił jeden z uczestników zgromadzenia. – Zgodnie z dokumentem na liście znalazł się właśnie szakal złocisty, którego populacja dopiero zaczęła się odtwarzać na terytorium Polski. W 2015 roku napotkano w naszym kraju pierwsze osobniki. Od 1 sierpnia 2019 roku do szakali znowu będzie można strzelać – mówił aktywista.
– Myśliwi sami sobie przyznali prawo do odbierania życia innym istotom żywym. Tymczasem człowiek takiego prawa nie posiada. Nie możemy zabijać zwierząt, tym bardziej nie możemy dla przyjemności – przekonywał inny mówca.
Chwilę po rozpoczęciu protestu na miejscu zjawili się policjanci. Próbowali zakwestionować legalność zgromadzenia, jednak w końcu musieli uznać prawo do spontanicznego protestu, co cierpliwie tłumaczyli im aktywiści. Funkcjonariusze uczepili się również leżącego happeningu, który, według nich, zagrodził wejście do bramy, za którą swoją siedzibę ma m.in. Polski Związek Łowiecki. Również i w tej sprawie musieli jednak ustąpić. Poza tym incydentem, protest odbył się bez zakłóceń.
Koalicja organizacji prozwierzęcych opublikowała listę następujących postulatów:
• Ochrona konstytucyjnego prawa własności poprzez możliwość skutecznego wyłączania prywatnych nieruchomości spod reżimu polowań bez potrzeby uzasadniania, zwłaszcza przed sądem;
• Wprowadzenie obowiązku informowania o planowanych polowaniach indywidualnych i zbiorowych, w publicznie dostępnej elektronicznej książce ewidencji polowań;
• Wykreślenie projektowanego przepisu o karaniu za „umyślne utrudnianie lub uniemożliwianie polowania”;
• Zwiększenie minimalnej odległości wykonywania polowań ze 100 metrów (obecnie) do 500 metrów od zabudowań mieszkalnych, ze względu na bezpieczeństwo ludzi
• Wprowadzenie obowiązku corocznych, regularnych badań: psychologicznych, psychiatrycznych i okulistycznych dla myśliwych
• Wprowadzenie zakazu polowania w obecności i przy udziale dzieci do 16 roku życia.
• Wycofanie wprowadzanych przepisów legalizujących polowania zbiorowe we wszystkich parkach narodowych i rezerwatach przyrody;
• Wykreślenie „kultywowania tradycji łowieckich” jako przesłanki do ustalania listy gatunków łownych;
• Wprowadzenie obowiązkowych strategicznych ocen oddziaływania na środowisko dla wieloletnich łowieckich planów hodowlanych;
• Włączenie strony społecznej do procedury zatwierdzania rocznych planów łowieckich i wieloletnich łowieckich planów hodowlanych;
• Wprowadzenie zakazu dokarmiania dzikich zwierząt w celu zwiększenia bezpieczeństwa epidemiologicznego, w tym zagrożenia ASF;
• Wprowadzenie obowiązku wykazywania przez myśliwych wszystkich postrzelonych zwierząt;
• Wprowadzenie zakazu używania amunicji wykonanej z ołowiu, która jest toksyczna dla ludzi i środowiska
• Wprowadzenia zakazu wykorzystywania żywych zwierząt w szkoleniu i sprawdzianach ptaków łowczych i psów myśliwskich;
• Wprowadzenie generalnego zakazu polowań zbiorowych.
• Wykreślenie łosia, szakala złocistego i zająca szaraka oraz 13 gatunków dzikich ptaków z listy gatunków łownych;
• Wpisanie łosia i szakala na listę gatunków ściśle chronionych;
• Zmiana początku okresu polowań na jelenie szlachetne z 21 sierpnia na 1 października – zaprzestanie zabijania tego gatunku w czasie godów (rykowiska);
• Wprowadzenie zakazu nęcenia, zabijania przy norach i wodopojach.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…
Jestem za likwidacją przemysłowego holokaustu zwierząt w fabrykach.
Jestem za powszechną hodowlą zwierząt w naturze i powszechnym prawem do polowania.
Należy zlikwidować państwową własność zwierząt. Zwierzęta są własnością właścicieli gruntów. Łowiectwo na terenach LP powinno być w nadzorze LP i nadleśnictw.
Likwidacja łowiectwa to działanie popierające korporacyjny przemysł spożywczy i nieporównywalnie większą skalę zbrodni podmiotowego traktowania zwierząt hodowlanych. To działania przeciwko naturze i naturalnemu trybowi życia. To popieranie złej jakości żywności, chemizacji przemysłu farmaceutycznych korporacji.
Z Papciem Grzybem nikt nie wygra
p.morawiecki trzeba najpierw ustrzelić pijacką szysz .ke