Poznaliśmy wyniki szwajcarskiego referendum w sprawie zakazu zakrywania twarzy. Ponad 50 proc. Helwetów opowiedziało się za wprowadzeniem zakazu. Organizacje na rzecz praw człowieka protestują.
Szwajcaria wprowadziła już zakaz budowania meczetów, a w ostatnim referendum dodała kolejny punkt jeśli chodzi dyskryminację mniejszości muzułmańskiej w kraju. W niedzielnym referendum ponad połowa osób pytanych jest za wprowadzeniem zakazu zakrywania twarzy. Dotyczy on burek, nikabów i kominiarek. Nowe przepisy uderzą głównie w wyznawczynie islamu, gdzie w niektórych nurtach tej religii obowiązuje tradycja zasłaniania twarzy.
Amnesty International jest oburzone wprowadzeniem tego prawa i mówi wprost o łamaniu praw mniejszości i praw kobiet. „Stop dyskryminacji muzułmanek” – piszą w apelu. „Zakaz zakrywania twarzy nie ma nic wspólnego z wyzwoleniem kobiet. Jest jedynie groźnym i bardzo symbolicznym przykładem pogwałcenia prawa do wolności i manifestowania przekonań religijnych. (…) Apelujemy do rządu i polityków o wsparcie fundamentalnych praw mniejszości religijnych i zapewnienie pokojowej koegzystencji. Żądamy natychmiastowego działania przeciwko wykluczeniu społecznemu mniejszości z przestrzeni publicznej” piszą działacze Amnesty International na swojej stronie.
Zakaz zakrywania twarzy jest zamachem na demokrację, pogwałceniem prawo kobiet i mniejszości religijnych i narodowych. Muzułmanki zostaną wykluczone z korzystania z życia społecznego, co jest ubezwłasnowolnieniem, przymusową laicyzacją i brakiem poszanowania dla osobistych wyborów i wolności religijnej. Ustawa zaproponowana przez środowiska związane z prawicową Szwajcarską Partię Ludową jest formą dyskryminacji kobiet. Oburzenia nie kryje też Centralna Rada Muzułmanów: „To czarny dzień dla naszej społeczności” – czytamy w komunikacie.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
