Minister Szyszko pozostał głuchy na apele obrońców przyrody i komentarze biologów. Znowu, pod płaszczykiem dbałości o relacje natury z człowiekiem, wygrały oczekiwania myśliwych. Od 1 września do 31 grudnia ma trwać sezon polowań na łosie.

Moratorium na odstrzał łosia zostało wprowadzone w 2001 r., po tym, gdy populacja tego gatunku w Polsce została wytrzebiona w 75 proc. Według resortu Szyszki obecnie łosi jest za dużo. Ministerstwo utrzymuje, że łosie coraz częściej wchodzą w konflikt z człowiekiem, powodując wypadki drogowe i straty w uprawach rolnych, a także łamiąc w lasach młode drzewa. Wiceminister Andrzej Konieczny już w czerwcu mówił, że „odważne decyzje” w tej sprawie wydają się konieczne. Kilka dni temu skandal wywołało opublikowanie przez olsztyńską Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych cennika dla myśliwych, w którym znalazły się stawki za łosie. Po nagłośnieniu sprawy przez ekologów autorzy tłumaczyli się pomyłkowym użyciem starych formularzy sprzed kilkunastu lat. Dziś nie musieliby już tego robić.

Organizacje ekologiczne argumentują, że te twierdzenia oparte są na lichych podstawach. – Nieprawdą jest, że łosie odpowiadają za wzrost liczby wypadków drogowych. Policja nie prowadzi statystyk dotyczących wypadków z podziałem na gatunki – wskazywał Paweł Średziński z Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze, która uruchomiła w internecie petycję pod hasłem #jestemzłosiem. Przeczytamy w niej także, że metody szacowania szkód, o których mówi ministerstwo, nie są precyzyjne, a zniesienie moratorium może zagrozić wyjątkowo cennej populacji łosi. – Populacja biebrzańska łosia jest unikalna i jako jedyna przetrwała w naszym kraju. Osobniki należące do tej populacji wychodzą poza granice parku narodowego i mogą być narażone na odstrzał w sąsiadujących z parkiem nadleśnictwach i obwodach łowieckich – objaśniają ekolodzy.

Tymczasem przygotowany przez MŚ projekt noweli rozporządzenia ws. określenia okresów polowań na zwierzęta łowne zakłada, że w województwie podlaskim do łosi w sezonie będzie można strzelać bez ograniczeń. Podobnie jak na Lubelszczyźnie, Warmii i Mazurach. Tylko w województwach pomorskim, kujawsko-pomorskim i mazowieckim wskazano geograficzną granicę – polowania będą mogły się legalnie odbywać tylko na wschód od Wisły. Sezon polowań na samce potrwa od 1 września do 30 listopada, zaś od 1 października do 31 grudnia myśliwi będą mogli strzelać do samic i młodych osobników.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. To dlatego, że z daleka łosie bez rogów (czyli zwłaszcza klempy) są podobne do wielbłądów, jak młode wilki do szakali. Szyszko wyda nakaz polowania na wielbłądy i niech wtedy taki łoś udowodni, że nie jest wielbłądem.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…