Polskie „radykalnie prawicowe organizacje” współpracują z zakazaną w wielkiej Brytanii neonazistowską National Action pisze „The Times”.
Brytyjskie prawo stanowi, że członkostwo lub namawianie do wspierania zakazanych organizacji jest przestępstwem, za które grozi 10 lat więzienia. W tamtym roku w Wielkiej Brytanii aresztowano 22 członków National Action.
Szefowa brytyjskiego MSW Amber Rudd, wpisując NA na listę grup zakazanych, mówiła, że to „rasistowska, antysemicka i homofobiczna organizacja, która szerzy nienawiść, gloryfikuje przemoc i promuje ohydną ideologię”. Jej członkowie posługują się m.in. hasłem „Śmierć zdrajcom, wolność dla Wielkiej Brytanii”. Wykrzykiwał je też w czerwcu 2016 roku zabójca posłanki opozycyjnej Partii Pracy Jo Cox, Thomas Mair.
Wcześniej, bo jeszcze w 2014 roku, związany z neonazistami z NA Garron Helm z Liverpoolu został skazany na cztery tygodnie więzienia za antysemickie wpisy dotyczące posłanki Partii Pracy Luciany Berger. Do zdjęcia Berger z domalowaną na czole żółtą gwiazdą Dawida dołączył dopisek „Hitler miał rację”.
Od czasu wpisania NA na listę organizacji zakazanych, w Zjednoczonym Królestwie neofaszyści z niej funkcjonowali pod fikcyjnymi nazwami, takimi jak Scottish Dawn (Szkocki Świt) i NS131. Wczoraj brytyjskie służby zatrzymały pięć osób, w tym czterech żołnierzy będących członkami tego ugrupowania. Do aresztowania doszło z powodu udokumentowanych przygotowań grupy do zamachu terrorystycznego i promowania aktów terroryzmu.
„Times” dotarł także do informacji o tym, że członkowie NA „regularnie spotykali się” także z radykalnie prawicowymi polskimi organizacjami. Wspólnie uzgadniano nocne akcje roznoszenia w zamieszkanych przez mniejszość żydowską dzielnicach Manchesteru antysemickich ulotek.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Neonaziści etc. Nie widzę żadnej różnicy między neonazistami, a neokomunistami!
Naziści/Nacyści to Narodowcy, nieprawdaż!