– Wierzymy w to, że Sejm, posłowie z należytą troską i zaangażowaniem odniosą do 910 tys. podpisów pod wnioskiem o referendum ws. reformy edukacji – powiedział przed Sejmem prezes ZNP Sławomir Broniarz podczas pikiety przeciwko reformie edukacji.
Sejmowa Komisja Ustawodawcza ma się zająć społecznym projektem uchwały dot. wniosku o przeprowadzenie ogólnokrajowego referendum ws. sprawie reformy systemu oświaty. Aby jej obrady miału odpowiedni wydźwięk pod Sejm przybyli pomysłodawcy referendum. Byli również rodzice. Trzymali transparent „Rodzice przeciwko reformie edukacji” i skandowali: „My żądamy referendum!”.
– Wydawało nam się, że 23 dzień czerwca jest ostatnim dniem zajęć szkolnych, ale okazuje się, że lekcja trwa nadal, tą lekcją są także te wydarzenia, które mają miejsce od kilku dni, młodzież ma doskonałą lekcję wychowania patriotycznego, wychowania obywatelskiego, poczucia odpowiedzialności za losy kraju – mówił zgromadzonym dziennikarzom Broniarz, który wciąż nie traci nadziei, że uda się zatrzymać likwidację gimnazjów i inne elementy reformy Zalewskiej.
– Walczymy o to, żeby państwo demokratyczne, procedury demokratyczne, wychowanie obywatelskie, żeby to było zrozumiałe dla wszystkich, a tego po reformie nie będzie wcale – to z kolei zdanie Doroty Łobody z ruchu „Rodzice przeciwko reformie edukacji”.
Łoboda choć nie ma „wielkich nadziei”, na referendum, deklaruje będzie walczyć do końca.
Pytanie, które chcieliby zadać polakom autorzy wniosku, brzmi: „Czy jest Pani/Pan przeciw reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku?”. Sam, wniosek o przeprowadzenie głosowania ludowego leży już w Sejmie od 20 kwietnia. Na pierwsze czytanie czekał do 21 czerwca. W głosowaniu po tym punkcie procedury parlamentarnej, posłowie skierowali go do sejmowej Komisji Ustawodawczej. I właśnie dziś Komisja rozpoczęła jego procedowanie.
Inicjatorem referendum oświatowego jest ZNP. Komitet wspierający tę inicjatywę składa się z przedstawicieli partii politycznych, stowarzyszeń i organizacji. Oraz z ruchów ruchów rodzicielskich takich jak „Rodzice przeciwko reformie edukacji”, koalicja „Nie dla chaosu w szkole”, Krajowe Porozumienie Rodziców i Rad Rodziców, Społeczne Towarzystwo Oświatowe, Krajowe Forum Oświaty Niepublicznej, OPZZ, PO, Nowoczesna, PSL, Razem i Inicjatywa Polska.
Ponieważ wkrótce rozpoczną się sejmowe wakacje, to wiele wskazuje, że kolejne procedowanie wniosku na sesji sejmu odbędzie się tuż przed pierwszym dzwonkiem rozpoczynającym pierwszy rok szkolny z pisowską reformą. Nietrudno zatem przewidzieć, że partia rządząca wrzuci głos 920 tys osób do kosza.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…