16 października minęła 39 rocznica wyboru Jana Pawła II na papieża. Po raz kolejny wielu dziennikarzy, polityków, nie wspominając o księżach bezkrytycznie i bezrefleksyjnie wyraziło hołd jednej z najbardziej mrocznych postaci Kościoła ostatniego stulecia.
Wiedza na temat nadużyć Watykanu za pontyfikatu polskiego papieża jest dzisiaj już powszechna i niekwestionowalna. Trzeba naprawdę potężnej dawki konformizmu, cenzury, zakłamania, aby przedstawiać Jana Pawła II jako wzór cnót i osobę zasługującą na miano autorytetu. Tymczasem w Polsce wciąż nie wyraża się krytyki ani wątpliwości wobec tej postaci, a media, partie, organizacje pozarządowe prześcigają się w wyrazach bezmyślnego kultu.
Dzisiaj już wiemy, że Jan Paweł II był odpowiedzialny za ukrywanie pedofilii w obrębie Kościoła katolickiego. Nie podjął żadnych działań na rzecz walki z pedofilią, nigdy nie bronił ofiar i robił wszystko, aby ukryć przestępstwa księży przed świeckim wymiarem sprawiedliwości. Jednym z najbardziej przerażających przykładów takiego podejścia papieża do pedofilii była sprawa meksykańskiego księdza Marciala Maciela Degollado, który wykorzystał seksualnie wielu nieletnich. Ofiary pisały listy do Jana Pawła II i prosiły go o pomoc, jednak ten pozostał obojętny i nawet gdy przestępstwa Maciela były mu znane, nazywał go „wzorem dla młodych”.
Papież odpowiadał też za oszustwa finansowe w Kościele, a za jego czasów Watykan był uwikłany w wiele afer, pranie brudnych pieniędzy i współpracę z mafią. Jedną z najbardziej mrocznych postaci w latach 80. był bliski współpracownik Karola Wojtyły, arcybiskup Paul Marcinkus, ścigany listem gończym przez włoską prokuraturę. Wojtyła nie tylko lekceważył malwersacje swojego podopiecznego, ale wręcz ochronił go przed prokuraturą.
Polski papież znany był też ze swojej sympatii dla dyktatorów z Ameryki Łacińskiej, Błogosławił i wspierał przywódców krwawych reżimów wojskowych z Chile i Argentyny. Nie przeszkadzały mu masowe mordy prawicowych autorytaryzmów, a zaciekle zwalczał krytyczną wobec nich teologię wyzwolenia.
Pontyfikat Jana Pawła II to również konserwatywny zwrot w podejściu do seksualności człowieka. Walka z antykoncepcją w dekadzie rozpowszechniania się wirusa HIV była mieszanką głupoty i okrucieństwa. Dla papieża Polaka dogmaty religijne okazały się istotniejsze niż zdrowie i życie milionów ludzi.
Równie bezwzględne podejście Jan Paweł II miał wobec aborcji. Szerokim echem odbił się jego apel do kobiet z terenów byłej Jugosławii, aby nie przerywały ciąż, w które zaszły w wyniku gwałtu. Trudno sobie wyobrazić, jak trzeba być tak podłym, pozbawionym empatii i okrutnym człowiekiem, aby ofiary gwałtu sprowadzać do roli inkubatorów. Warto dzisiaj przypominać, że to właśnie polski papież zainicjował walkę z prawami reprodukcyjnymi, edukacją seksualną i antykoncepcją. Najbardziej fundamentalistyczne odłamy katolicyzmu, które chcą pozbawić kobiety podstawowych praw, kontynuują dzieło Jana Pawła II.
Wreszcie polski papież zrobił bardzo dużo złego nawet dla samego Kościoła, niszcząc pluralizm w jego obrębie i wspierając jego najbardziej barbarzyńskie skrzydło związane z Opus Dei, ultraprawicową organizacją, która współtworzyła faszystowski rząd generała Franco.
W tym kontekście uznawanie Jana Pawła II za autorytet, budowanie mu pomników i składanie hołdów przez władze publiczne to nie tylko wyraz konformizmu i głupoty, ale też postępowanie demoralizujące i szkodliwe społecznie.
Sutrykalia
Spektakularne zatrzymanie Prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka przez funkcjonariuszy CBA w z…
A co więcej przyczynił się do upadku komunizmu – ideologii tak lubianej przez autora… Bardzo Zły Papież :D
Świetna riposta. To jakiś neomarksistowski wykształciuch.
100/100
powiedz co jest nieprawdziwe w tekście…. Niestety wszystko jest prawdą a chyba święty powinien być nieskazitelnie czysty…
Częściowo tak, w pirozumieniu z Reganem, ale nie bezinteresownie. To co mieliśmy pi 89r., to co dzieje się teraz, jest konsekwencją poglądów Wojtyły i wprowadzenia do Polski faszystowskiego Opus Dei. I nie powtarzam po autorze. Takie są również moje przemyślenia, począwszy od lat 90. Nic tak nie zaszkodziło Polsce jak pontyfikat J.P.II…
Mamy juz na pomnikach jednego demokratę – dyktatora-zamachowca. Możemy mieć i drugiego.
Widac innych wybitnych jednostek ten naród przez 100 lat swojej,podobno chlubnej, historii nie wydał.
Ten naród??? A Pani z jakiego jest narodu????
Co do treści merytorycznej artykułu – cóż, Piotr Szumlewicz ma bardzo dużo racji. Myli się w zasadzie tylko w jednym. Jan Paweł II nie był „polskim papieżem”, lecz papieżem Polakiem. Sformułowanie „polski papież” sugeruje, że Polska lub Kościół w Polsce wybrał swojego papieża, innego niż ten watykański, a tak przecież nie było :-)
Zgadzam się z autorem artykułu, to czysta prawda.
Swoi wybrali swojego. A ciemny naród to kupił.
Kupił to naród polski-katolicki. Podobno innego nie ma.
Obecny kształt episkopatu Polski, a tym samym również obecny rozwój wypadków w kraju, też są wciąż jeszcze spadkiem po JP2, jako jedna z podstawowych przyczyn nieszczęścia..
Z ciekawej perspektywy autor go ocenia – zapewne „dobry” w rozumienia autora papież byłby „zły” w swojej roli według jego wiernych. Ci którzy go wybrali i dla których był autorytetem sobie go chwalą i tylko to się liczy. Jeszcze jedna uwaga – nadużywanie określeń faszyzm, ultra prawica, skrajna prawica odbiję się kiedyś potężną czkawką – bo jeżeli takowe faktycznie wrócą/znów się pojawią to te określenia będą już tak wyprane z mocy że ludzie na ich dźwięk nawet palcem nie kiwną.
Ale kto go wybrał? Władze Watykanu! Ja jeszcze dodam, ze przycznił się do sprzedania Polski i podpisania Konkordatu, co się czkawką odbija na finansowych sprawach dla kraju! Jednym słowem jest ak skonstreuowany, że oczywiście z korzyścią dla KK! Ówczesna premier Suchocka maczął w tym ręce i w podzięce otrzymała wielolenie stanowisko przy Watykanie, m.in. o zgrozo to ona prowadziła niby walkę z pedofilią w Kościele!
lepiej bym tego nie opisał.BRAWO. Juz tam dla pana i innych myślących podobnie myślących reżim soidaruchów przygotuje jakieś zmiany w kodeksie .Może będą nas trzymać w obozach albo wyrzucać z samolotów do morza jak w Chile i Argentynie wzorcowych a jakże demokracjach
niestety ale muszę się zgodzić z Autorem