Przeciwko bezprawnym zwolnieniom i działaniom skierowanym przeciwko prawu do zrzeszania się w związkach zawodowych protestowali dzisiaj pracownicy polskich centrów logistycznych koncernu Amazon. Podczas pikiety pod biurem firmy w Warszawie padły deklaracje o solidarności z represjonowanymi i konieczności prowadzenia walki w porozumieniu z pracownikami z innych państw. „Amazon musi wiedzieć, że trafił na poważnego przeciwnika, uderzenie w jednego z nas, to uderzenie w nas wszystkich” – mówił jeden z protestujących.
Warszawskie biuro Amazona jest zupełnie niewidocznie z ulicy. Nie sposób znaleźć choćby nazwy firmy na domofonie budynku przy Nowogrodzkiej 60. W czwartek pod tym adresem widoczni byli za to pracownicy koncernu, których kilkudziesięciu przyszło zademonstrować przeciwko antyzwiązkowym represjom, prowadzonym przez władze polskiego oddziału międzynarodowego giganta. Wśród mówców był Maciej, pracownik z dwuletnim stażem, który niedawno został wyrzucony z pracy. – Musimy się przeciwstawić takim działaniom firmy, bo jeśli będą mogli zwalniać każdego, a tym bardziej związkowców, to pomyślą, że mogą robić wszystko i ze wszystkimi oraz przestaną w ogóle liczyć się z naszym zdaniem – apelował.
Przypadek Macieja jest charakterystyczny dla represywnej polityki, której celem jest zdławienie organizacji związkowych. OZZ Inicjatywa Pracownicza – jeden z dwóch związków działających w ramach polskiego Amazona, od początku twardo broni praw zatrudnionych, sprzeciwia się windowaniu norm i domaga zwiększenie wynagrodzeń oraz zapewnienia stabilnych form zatrudnienia. Firmie najwyraźniej nie podoba się samorządność zatrudnionych i ich zorganizowany opór przeciwko warunkom wyzysku. “W ostatnich tygodniach Amazon zwolnił kilkunastu pracowników z dłuższym stażem, którzy chorowali lub nie wyrabiali norm. Od początku 2016 r. firma wystosowała do związku zapytanie o ok. 600 osób, w związku z zamiarem podjęcia wobec nich jakiś czynności – najczęściej wypowiedzenia umowy. Związek wziął w obronę ponad 70 z nich, z których część firma planuje zwolnić lub ich już zwolniła” – czytamy w komunikacie wydanym przez OZZIP przed czwartkową demonstracją.Pracownicy nie zamierzają się jednak poddać. – Nasz związek zawsze odpowie na takie działania ze zdwojoną siłą – zapewniła członkini Komisji Pracowników NGO, która w ramach solidarności przyszła na dzisiejszy protest.
Uczestnicy pikiety zwracali również uwagę, że koncern zatrudnia coraz większą liczbę pracowników za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej. Zdaniem związkowców ma to na celu nie tylko obniżenie kosztów produkcji i intensyfikacje wyzysku, ale również utrudnienie samoorganizacji pracowniczej. „Praca tymczasowa, wyzysk stały” – krzyczeli zgromadzeni. Padły również deklaracje o konieczności koordynacji protestów z pracownikami centrów logistycznych w Niemczech, którzy obecnie walczą z wyzyskiem, prowadząc akcję strajkową. „Solidarność naszą bronią” – skandowali polscy pracownicy Amazona.
Po akcji delegacja pracowników udała się do biura koncernu, aby wręczyć pismo z żądaniami wystosowanymi przez pracowników. Na drodze stanęli im jednak policjanci, którzy oświadczyli, że do środka może wejść tylko grupa złożona z najwyżej kilku osób.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…