W Biedronkach trwa najdłuższe referendum strajkowe w historii polskiego ruchu pracowniczego. Załogi Biedronek będą głosować przez cztery miesiące. Zarząd Jeronimo Martins zdecydował się jednak spełnić część żądań personelu. Z ewentualnością odmowy pracy nie zostało nadal jednak trzeba się liczyć.
Opłaca się walczyć i mówić o strajku. Przekonują się o tym pracownicy największej polskiej sieci dyskontowej. Zgodnie z decyzją kierownictwa firmy poza pensją podstawową otrzymują również uznaniową premię powiązaną z wynikami sklepu oraz nagrodę za brak nieplanowanych nieobecności. Od stycznia 2019 r. kwartalna premia za wyniki zostanie zastąpiona premią miesięczną. Modyfikacji ulegną także zasady jej naliczania, w efekcie czego obejmie ona większą część pracowników.
Walka nie została jednak zakończona. Przedsiębiorstwo nie spełniło bowiem wszystkich żądań załogi. Wśród postulatów znajdujemy m.in. zatrudnienie dodatkowych kasjerów, stworzenie w sklepach odrębnego stanowiska magazyniera, wyposażenie sklepów w dodatkowe elektryczne wózki widłowe i klimatyzację czy ograniczenie zapasów towarów. Przedstawiciele pracowników domagają się również zapewnienia stałej ochrony w sklepach w godzinach wieczornych oraz skrócenia czasu w placówkach w dni poprzedzające okresy wolne od handlu. Pracownicy chcą także zmian w zasadach rozliczania delegacji oraz ustanowienia regulaminu wynagradzania.
Strajk jest więc ciągle realną perspektywą. Dlaczego referendum ma trwać tak długo? – Tak dużo czasu potrzeba, by odpytać wszystkich pracowników. To ogromne wyzwanie, dlatego zostało skierowane pismo do Komisji Krajowej, aby skład komisji referendalnej rozszerzyć o osoby z regionów NSZZ „Solidarność” w celu dotarcia do zatrudnionych w każdym województwie i powiecie – wyjaśnia Piotr Adamczak, przewodniczący Solidarności w Biedronce.
Podczas głosowania pracownicy zadecydują czy dają zielone światło na przeprowadzenie strajku jako sposobu nacisku na firmę, która ociąga się podczas trwającego sporu zbiorowego z realizacją postulatów wyartykułowanych przez związki zawodowe.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…