Ponad 7 milionów ludzi głoduje, bo Czad, Kamerun, Niger i Nigeria zostały przez tzw. „cywilizowany świat” oddane islamskiej organizacji terrorystycznej Boko Haram.
Mieszkańcy rozległych terenów znajdują się w dramatycznej sytuacji. Terror, który szerzy się wokół jeziora Czad powoduje, że uprawa pól i połowy w jeziorze, a nawet prowadzenie bydła do wodopoju wiążą się z możliwością utraty życia z rąk terrorystów bojownicy Boko Haram.
Z danych Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) wynika, że liczba osób głodujących i zagrożonych głodem w tych krajach w od połowy ubiegłego roku wzrosła ponad dwukrotnie. Głód wywołany terrorem Boko Haram dotyka już 515 000 dzieci.
W Oslo odbyła się konferencja humanitarna w sprawie zmobilizowania funduszów dla tego regionu. Ogłoszono na niej, że ten region Afryki będzie potrzebował w tym roku pomocy w wysokości 1,5 miliarda dolarów. Jak do tej pory państwa zadeklarowały ledwie 672 miliony dolarów.
Rząd amerykański zapowiedział, że „poinformuje w późniejszym terminie o swoim wkładzie w tę pomoc”.
Jezioro Czad ma powierzchnię 1 350 km kw. dla setek tysięcy mieszkańców tych terenów jest jedynym źródłem wody. A ponieważ w okolicy nie występuje nic, czym byłyby zainteresowane globalne koncerny i w walkę o co włączałyby się stojące za nimi rządy, to katastrofa humanitarna w tej części świata nie interesuje nawet agencji informacyjnych.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
spadochroniarz z NIE reprezentuje style presstitutes z MainStreamMedia a szczególnie lokalnej wersji czyli NIE i po kolei:
panie TJ rzuć se pan okiem na mapę (to bardzo pomoga) i zobaczy pan, że Czad jest krajem ryglowym do Afryki środkowej z punktu widzenia Francji i np. nie na darmo BH Levy się chwali (a Efraim Halevy – ex szef Mossadu to samo mówił w PR jakieś 2 lata temu-sam słyszałem na własne uszy), że namówił Sarkozy’ego do najazdu na Libię (to ten numer, w którym Obama „dowodził z tylnego siedzenia” co do końca nie było prawdą bo potem się zupa wylała, że to królowa chaosu czyli Killiary Clinton maczała w tym palce). Czad od niepamiętnych czasów był przedmiotem zainteresowania Francji i do dnia dzisiejszego (od niepamiętnych czasów) siedzą tam wojska francuskie, tylko se nie dają rady, bo tzw. Boko Harem jeżeli walczy to właśnie z Francuzami. A to czy Francuzi tam działają „na własną rękę” czy na zlecenie USA/NATO-EU jest mi najzupełniej obojętne, bo prezio Holland jest takim samym tytanem jak Sarkozyt czy Mitterand (dEstaigne czy Chirac mieli jaką klasę a deGaulle to GIGANT). A z kolei Boko Harem samo się nie „urodziło” i twierdzenie, że głód się wziął „bo Boko Harem” to jest fake news. A może Boko Harem nie podziela poglądów globalistów-neoliberałów i chce aby „inni” wyp….li z ICH ZIEMI. Proste? Proste jak myśl Lenina. Abstrahując od poglądu, że ONZ jest organizacją kompletnie nieefektywną (świetna fucha dla zaprzyjaźnionych 'dyplomatów’), to pytanie: można oczywiście uruchomić pomoc żywnościową dla ludu Czadu i kilka 'wyspecjalizowanych” NGOsów jak PAH Ochojskiej, trochę grosza przytuli, ale pozostaje pytanie: CO DALEJ??? Tylko uprzejma prośba nie zwalać problemu „głód w Czadzie” na pisiorów, kaczyńskiego, a jeżeli już to…..przeczytaj pan se „Rozważania o wieku XX” Tony’ego Judta – DOKŁADNIE – i tam pan znajdzie kilka odpowiedzi np. na tema pochodzenia szefów rządów w Francji i niespełnionych marzeniach o prezydencie USA, czy o edukacji w USA – BARDZO, BARDZO na czasie zarówno w odniesieniu do USA i Polski.