– W XIX wieku, kiedy Marks walczył ze środkami produkcji, Engels walczył z rodziną. Potem był Freud, który chciał wyeliminować ojca i radykalne ruchy feministyczne, które chciały wyeliminować matkę – ogłosił w watykańskim radiu doktor filozofii, kardynał Óscar Rodríguez Maradiaga.
Ten nader oryginalny skrót historii myśli postępowej ma uzasadniać zainteresowanie, jakim trwający właśnie synod obdarza „ideologię gender”.
Honduraski kardynał Rodríguez, jeden z najbliższych współpracowników papieża Franciszka, koordynator powołanej przez niego ośmioosobowej Rady Kardynałów, uchodzi za reprezentanta postępowego skrzydła papizmu, entuzjastę ekumenizmu, poliglotę, „jednego z najinteligentniejszych teologów”; szczyci się też przyjaźnią z Bono. Trudno się wszakże oprzeć wrażeniu, że jego najnowsze wypowiedzi zaprzeczają temu wizerunkowi.
–Ideologia gender to jeszcze jedna z tych ideologii, ale najgroźniejsza. Niszcząc rodzinę, niszczy się społeczeństwo, co prowadzi do takiego indywidualizmu, że zaniknie życie społeczne – wieszczy kardynał z Tegucigalpy. Straszy też powszechną ignorancją: – Ludzie nie zdają sobie sprawy z zagrożenia, bo nie wiedzą, czym jest ideologia. Są na przykład przekonani, że ideologią jest chrześcijaństwo. A tak nie jest, bo ideologia to stronniczy, fragmentaryczny obraz rzeczywistości.
Na pytanie watykańskiego dziennikarza, jakie jest rozwiązanie tej groźnej sytuacji, kardynał udzielił zupełnie nieideologicznej odpowiedzi: – Ewangelia, słowo Boże. Ponieważ słowo Boże oświeca wszystkie epoki, wszystkie czasy, różne społeczeństwa: nie dla władzy, ale dla światła. Nie na próżno Pan Jezus mówi nam: „Jestem światłem świata”.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Pani AWŁ, nieładnie jest walczyć z sektą judaistyczną (KK jakby na to nie patrzeć to sekta judaistyczna, same katole mówią o „starszych braciach” ale za to ciut bardziej „leniwa” bo KK ma 10 przykazań a „starsi bracia” 613 przykazań chociaż „młody Wildstein” lansuje jeszcze 614 przykazanie). Po 2gie: religia to opium mas. Po 3cie prof. Tischner wymyślił tzw. „strukturalne kłamstwo” a konsekwentnie – dla Tischnera i całej reszty – „prawda” jest tam gdzie mówi ten kardynał. A poza tym „jakościowo” to jest doktorem filozofii czyli można przyjąć, że jest tak dobrym filozofem jak dzisiejsi filozofowie „wolności” (szczególnie po UWarszawskim, Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych w Wyszkowie czy Biłgoraju).
A poza tym ma rację: Freud „zredukował” człowieka – do „popędów” z czego żyją dzisiaj całe bandy psychoterapeutów (po UW. Wyższa szkoła w Wyszkowie/Biłgoraju). Doszukiwanie się zbawczej roli w gender/feminiźmie/in vitro/LTBG/ jest idiotyzmem prowadzącym donikąd. DO GARÓW!!!!
a tu siostra księdza Maradiagi [w ich rodzinie uchodziła za tą mądrzejszą]
http://cdn.indiewire.com/dims4/INDIEWIRE/35dc16b/2147483647/thumbnail/680×478/quality/75/?url=http%3A%2F%2Fd1oi7t5trwfj5d.cloudfront.net%2F1c%2Fa0%2F59380b1445e4a626605e2c56685d%2Fschlize.jpg