Kukizowcy zwracają uwagę na ważny problem. Osobom przechowującym u siebie akta SB grozi odpowiedzialność karna nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Jednak naiwna jest wiara posłów Kukiz’15, że krewni i znajomi funkcjonariuszy SB są świadomi wagi przechowywanych przez siebie akt. Proponowany przez posłów Kukiza termin abolicji, czyli 1 lipca 2016 roku, jest zbyt krótki.

Naiwna jest wiara posłów Kukiza, że krewni i znajomi esbeków są świadomi tego, że przetrzymują akta byłej bezpieki, a jeśli tak, że są świadomi ich wartości, źródło:  https://twitter.com/kukiz15
Naiwna jest wiara posłów Kukiza, że krewni i znajomi esbeków są świadomi tego, że przetrzymują akta byłej bezpieki, a jeśli tak, że są świadomi ich wartości, źródło: https://twitter.com/kukiz15

Ostatnie wydarzenia związane z przekazaniem przez wdowę po gen. Kiszczaku dokumentów do IPN natchnęły kukizowców do prac legislacyjnych. Rezultatem tego natchnienia, które nie zdarza się zbyt często, jest projekt „Ustawy o abolicji dla osób ukrywających dokumenty podlegające przekazaniu Instytutowi Pamięci Narodowej”. Wniesiony 3 marca do Sejmu projekt zakłada depenalizację „zbrodni” przetrzymywania dokumentów, o ile przekaże się je do IPN do 1 lipca 2016 r.

Sprawa wydawałaby się błaha, jeśli nie zna się przepisów ustawy o IPN. Tymczasem art. 54 stanowi: „Kto nie będąc do tego uprawnionym, dokumenty lub zapis informacji, podlegające przekazaniu Instytutowi Pamięci (…) ukrywa, uszkadza, usuwa lub zmienia ich zapis, w inny sposób udaremnia lub znacznie utrudnia uprawnionej osobie lub instytucji zapoznanie się z nimi (…) podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.

Zdaniem wnioskodawców, takie dokumenty mogą przetrzymywać w szafach i na działkach nie tylko byli funkcjonariusze SB, ale także członkowie ich rodzin. Domniemają też, że zawarte w dokumentach informacje mogą być wykorzystywane do szantażu obecnych lub byłych polityków, dziennikarzy i innych osób, mających wpływ na opinię publiczną oraz politykę państwa.

Kukizowcy liczą na to, że nowa ustawa zelektryzuje byłych SB-ków, wdowy po nich, a także zstępnych (dzieci, wnuki i prawnuki) i z ulgą pozbędą się oni obciążających ich bliskich dokumentów. Jak piszą autorzy projektu w uzasadnieniu, jest mało prawdopodobne, by ludzie nie wiedzieli, co kryją domowe zakamarki.

Wzruszająca jest dbałość kukizowców o osoby starsze. „Ponadto, aby ułatwić to zadanie oraz mając na uwadze podeszły wiek osób, które posiadają takie dokumenty należy umożliwić im przekazanie ich również w jednostkach Policji”- czytamy w uzasadnieniu.

Rozładowaniu ewentualnych kolejek osób chętnych do zrzucenia wiszącej nad nimi jak miecz Damoklesa wizji spędzenia – czasem ostatnich – 8 lat życia w odosobnieniu, służyć będą zapisy art. 2 ust. 2 projektowanej ustawy „Prokurator może zlecić przesłuchanie, o którym mowa w ust. 1 również Policji”. Zwracamy przy tym uwagę na słowo „może” – to oznacza, że prokurator decyduje, czy „wdowa” będzie przesłuchana w najbliższym posterunku policji, czy będzie musiała się fatygować do IPN.

Redakcja strajk.eu uważa, że odpowiedzialność karna za przechowywanie akt SB powinna zostać całkowicie zniesiona. Oczywiste wydaje się to przynajmniej w przypadku osób nie będących byłymi funkcjonariuszami bezpieki, które jednak przechowują akta SB. Osoby takie mogą bowiem nie być świadome wagi tego, co posiadają, lub chronić najbliższych przed odpowiedzialnością karną.

[crp]

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. I Piusutski jest że wspolpracowal z SB i klerem i dlatego jestem za tym, aby wrócił system pałowania polactwa, tak jak kiedyś lało się po mordzie, fryzjerów, kelnerów, portierów i to było bardzo pozytywne, bo bydła niecywilizowanego nie da się argumentami naprostować, tylko przemocą, aby wieprze ze wsi nie wylewali jadu z chorych ryjów. To było dobre bo chamowało polactwo w drgawkach konwulsyjnych nienawiści i to trzeba przywrócić, bo polactwa nie udało się cywilzować, i szpicrutą przez ryja tak jak mojego dziadka, mego papcia i mnie bili gdy jeszcze w czworakach kwiczałem.

  2. Dobrze, dobrze….Kukiz nieświadomie przeraził kościół, bo SB z pedofilów robiło agentów. Chyba zauważyliście że tylko u nas cicho o aferach pedofilnych z czasów komuny, gdzie na zachodzie odszkodowania i wykorzystanych liczą już w kwocie 5 milionów. Tak więc napewno SB miała akta zboków i nie ujawniała bo robiła z nich agentów. Teraz już nawet wiemy że to księża donosli na Popieuszkę, gdzie się chowa i jak go zgarnąć, a jak akta wypłyną, to dopiero będzie bomba atomowa jak kler był uwikłany i jest do tej pory, bo zatrudnia byłych Sbków jak to mamy z aferą gruntową. Gdyż to kler blokuje lustracje. I czy Pisowski IPN to ukrywa?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…