Według najnowszego badania CBOS 70 proc. Polek i Polaków nie chce wprowadzenia euro. Jeszcze w 2002 roku poparcie dla tego pomysłu sięgało 64 proc.
25 proc. mieszkańców i mieszkanek Polski opowiada się za wprowadzeniem wspólnej europejskiej waluty. To spadek o 39 proc. w stosunku do roku 2002. Co ciekawe zwolennikami i zwolenniczkami przyjęcia euro częściej są osoby o lewicowych poglądach. Największy entuzjazm deklarują sympatycy Platformy Obywatelskiej.
Brak poparcia dla euro nie rzutuje na członkostwo u Unii Europejskiej. 84 proc. badanych mówi „tak” przynależności Polski do wspólnoty.
Wprowadzenie wspólnej waluty w Polsce było elementem kampanii wyborczej. – Otóż chcę z całą stanowczością powiedzieć jedno: w moim przekonaniu dziś i w najbliższym czasie wejście do strefy euro jest niekorzystne dla Polaków, dla polskiego społeczeństwa. Dopóki Polska nie znajdzie się na poziomie gospodarczym takim, jak kraje Europy Zachodniej, czyli tzw. starej Unii, dopóki Polacy nie będą mieli takiego poziomu życia, wejście do strefy euro jest dla nas zwyczajnie niekorzystne – tłumaczył wielokrotnie kandydat na prezydenta Prawa i Sprawiedliwości. Robił również efektowne ustawki w słowackich sklepach. Do szybkiego wprowadzenia euro dąży Platforma Obywatelska.
Jak widać argumentacja Andrzej Dudy przemówiła do wyobraźni Polaków i Polek. Przeciwko wprowadzeniu wspólnej waluty jest 70 proc. badanych.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Jeżeli wypasione ryje opite winem i naniuchane ziołami wyobrażają sobie że będę otrzymywał 350 € po 40 latach pracy, to już niech sobie szykują sznur wisielczy. Ja przyczynię się do tego żeby im ten sznur zacisnąć na wypasionych ryjach.