O godzinie 9.00 na ulicy Bobrowieckiej 10 w Warszawie rozpoczął się strajk ukraińskich pracowników, którzy od miesiąca nie dostają pieniędzy, ubrań roboczych i środków indywidualnej ochrony. Strajk zorganizował ukraiński związek zawodowy „Pracownicza Solidarność” i Fundacja Witalija Mahinko na Rzecz Ochrony Praw Pracowniczych.

fot. strajk.eu

Okazało się, że Ukraińcy, poprzez agencję pracy „Maks Group” sp. z o.o. znaleźli zatrudnienie jako elektrycy w firmie „Solaris Energy”. Jak wspomniał w rozmowie ze strajk.eu jeden z robotników, podpisali umowę o pracę, napisane wyłącznie w języku polskim. – Podpisaliśmy w ciemno, ponieważ nikt nie chciał nam dostarczyć umowy w języku ukraińskim, i w gruncie rzeczy nie wiemy co podpisaliśmy, ale zaufaliśmy pracodawcy, bo zapewniał nas, że wszystko jest zgodnie z polskim prawem i w porządku – powiedział. Obecnie wykonują pracę jako podwykonawcy na stołecznej budowie na wspomnianej ul. Bobrowieckiej 10, gdzie głównym inwestorem jest Alnus Development, zaś wykonawcą PB Unimax z Kielc.

Ukraińcy od początku podjęcia pracy nie dostawali ani pieniędzy, ani ubrań roboczych. Pokazywano im tylko dokumenty, mających jakoby świadczyć, że nie mają się czego obawiać, a ich prawa są gwarantowane, ale sytuacja nie zmieniała się. – Chcieliśmy dostać cokolwiek, bo musimy przecież coś jeść, gdzieś spać, wynająć pomieszczenie – mówi robotnik. Mimo ich wielokrotnych monitów, za każdym razem ich zbywano.

Zdesperowani ludzie rozpoczęli strajk. Przez jakiś czas ignorowano ich protest, potem podszedł ktoś z nadzoru budowy żądając, opuszczenia terenu budowy. Wezwano policję. Policjanci szybko i poszanowaniem godności ukraińskich pracowników wyjaśnili istotę problemu i po rozmowie z nimi kierownictwo budowy obiecało, że wszelkie zadłużenia i nieprawidłowości zostaną uregulowane.

pikieta przed polską ambasadą w Kijowie/fot. strajk.eu

Warto podkreślić, że w tym samym czasie w Kijowie członkowie ukraińskiego związku zawodowego „Pracownicza Solidarność” rozpoczęli pikietę przed polską ambasadą. Wręczyli I sekretarzowi ambasady RP w Polsce petycję z wezwaniem do przestrzegania praw pracowniczych Ukraińców zatrudnionych w naszym kraju.

Portal strajk.eu będzie śledził na bieżąco sytuację wokół tego konfliktu. O całej sprawie ze szczegółami i obszerniej napiszemy na naszym portalu 12 lutego.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. koleś, w niemczech ani angli nie ma analogicznych polskich organizacji. co, polacy nie są wykorzystywani?

    Warto podkreślić, że w tym samym czasie w Kijowie członkowie ukraińskiego związku zawodowego „Pracownicza Solidarność” rozpoczęli pikietę przed polską ambasadą. Wręczyli I sekretarzowi ambasady RP w Polsce petycję z wezwaniem do przestrzegania praw pracowniczych Ukraińców zatrudnionych w naszym kraju.

    to właśnie pokazuje, że jest to organizacja „przykrywka” mająca propagandowo pokazywać rzekomo jak to Ukraińcy są w Polsce źle traktowani – prawdopodobnie została założona po cichu przy wspóółudziale tamtejszych ukraińskich nacjonalistycznych propagandystów.
    ambasada rp nic nie ma do prywatnej firmy zatrudniającej ludzi w polsce. tymbardziej, że co wtedy, gdy właścicielem tej firmy jest podmiot lub osoba spoza polski?
    jakoś tym podobni ludzie nie protestowali pod ambasadami ukrainy albo urzędami ukraińskimi kiedy dochodziło do incydentów antypolskich i przestępstw na tle narodowościowym przeciwko Polsce i Polakom.

    Ta „organizacja” to w rzeczywistości wydmuszka, która pod pozorem ochrony praw pracowniczych Ukraińców będzie propagować ukraiński – nacjonalistyczny punkt widzenia – a takie właśnie akcje jak opisane w tym artykule wykorzystywać jako środek aby pokazać jaka krzywda tymże Ukraińcom ( w domyśle również nacjonalistom ) się w Polsce dzieje. za jakiś czas będą żądać specjalnych praw dla siebie.
    Ta ukraińska propaganda niczym nie różni się od tej kremlowskiej. Cel trochę inny – ale sposoby, metody – te same.

    1. zapomniałem jeszcze napisać – krzyczeli, że umowa jest tylko po polsku – to jest jakiś żart czy to może kabaret? czy w anglii albo w niemczech polacy krzyczą gdy umowa o pracę jest w j.niemieckim albo angielskim? nie.
      i ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości, czy ukraińcy sie integrują, o asymilacji nie wspominając?
      czy w przyszłości sie zintegrują lub zasymilują? oczywiście, że nie. do tego ukraińska propaganda w szczególności tego nie chce.
      z nimi w juz w niedalekiej przyszłości będą same problemy.

    1. Ej, kolesie, a nie chcecie pojechać na gastarbajt do Rzeszy albo dzikiej Anglii? I być tam tak samo traktowani jak ukry w Polandzie?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…