„Pracownicę Amazona znać po stopach: nieergonomiczne obuwie i 20 km, które pokonują na 10,5-godzinnych zmianach powodują, że pracownice cierpią na owrzodzenia stóp, o kręgosłupach nie wspominając” – napisała na Facebooku Adriana Rozwadowska, dziennikarka zajmująca się rynkiem pracy. To jeden z najdobitniejszych komentarzy będących reakcją na decyzję ministry pracy. Elżbieta Rafalska zwróciła się z prośbą do Głównego Inspektora Pracy o przeprowadzenie kontroli w działających na terenie Polski centrach logistycznych Amazona.
Kolejne doniesienia o drastycznych warunkach pracy u amerykańskiego potentata wysyłkowego wymusiły reakcje szefowej resortu rodziny, pracy i polityki społecznej.
„W związku z informacjami medialnymi dotyczącymi sytuacji pracowników zatrudnianych w centrach logistycznych Amazon znajdujących się w Polsce, w których wskazuje się na występowanie zjawiska nieprzestrzegania przepisów prawa pracy oraz przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, w następstwie czego może wystąpić zjawisko narażania zdrowia tych pracowników, zwracam się z prośbą o podjęcie działań kontrolnych w centrach logistycznych firmy Amazon działających w Polsce” – czytamy w piśmie szefowej resortu do Głównego Inspektora Pracy. Rafalska zapewniła również, że procedura odbędzie się w taki sposób, że ona sama zostanie błyskawicznie poinformowana o wynikach.
Jak wyglądają warunki pracy w polskim Amazonie? Pracownicy od początku skarżą się na wyśrubowane normy. To wynik globalnej polityki firmy, której szef – najbogatszy człowiek świata Jeff Bezos jest fascynatem algorytmów. W efekcie pracownicy zostali zredukowani do trybów w ogromnej machinie. Podczas zmiany przechodzą ponad 20 km. Jak to wpływa na człowieka? Warto posłuchać lekarza.
– Opiekuję się wieloma zatrudnionymi w Sadach. Skarżą się na skrajne wyczerpanie, bezsenność mimo zmęczenia, mają stany depresyjne. W pracy pokonują kilometrowe trasy w nieergonomicznym obuwiu. Zgłaszają się z krwawiącymi ranami stóp, owrzodzeniami. Po stopach niemal bezbłędnie rozpoznaję, kto przyszedł z Amazona – powiedział w rozmowie z Arianą Rozwadowską lekarz pierwszego kontaktu z Poznania. – Wypisuję im zwolnienia, ale nie chcą brać, bo L4 często oznacza zwolnienie z pracy – dodaj medyk.
Normalizacji warunków pracy domagają się związkowcy.
– Nie jesteśmy roszczeniowi. Naszymi działaniami zaledwie spowalniamy niebotycznie wzrastające normy. Przeczytałam właśnie, że Jeff Bezos ma szansę stać się najbogatszym człowiekiem w historii świata. My mamy za to cięcia i rygorystyczne regulaminy, a rzadkie podwyżki ledwo rekompensują inflację. Organizmy starszych pracowników nie wytrzymują tempa pracy – opowiada Magda Malinowska, członkini Inicjatywy Pracowniczej w Amazonie.
Druzgoczące są również opinie ekspertów. „Praca w Amazonie nie jest dostosowana do możliwości fizycznych i psychicznych człowieka i pracownika” – uznał biegły inż. Jarosław Łucki, który działał na polecenie Sądu Rejonowego w Poznaniu.
Co może zrobić inspekcja? W przypadku stwierdzenie nieprawidłowości może nałożyć karę. Jej wysokość może jedynie rozśmieszyć szefów molocha. „To naprawdę bardzo fajnie. Kontrola zapewne jak zwykle coś wykaże, bo zawsze coś wykazuje. Np. po tej w 2014 roku Amazon musiał zapłacić mandat w maksymalnej wysokości: 2 tys. zł. W 2017 roku Amazon osiągnął zysk netto w wysokości ponad 11 mld zł (…) Policzyłam, że nawet gdyby zapłacił 5 mln takich mandatów (słownie: PIĘĆ MILIONÓW SZTUK NAJWYŻSZYCH MANDATÓW), to wciąż pozostawałyby na plusie” – zwraca uwagę Rozwadowska.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Ideał kapitalizmu – Amazon.