„Zakończcie erę węglową” – taki transparent wywiesiła grupa działaczy z Czech, Belgii, Słowacji i Finlandii po wdrapaniu się w ubiegłą środę na wieżę wyciągową w jednej z największych kopalni węgla brunatnego w Novakach w zachodniej części kraju. Zostali zatrzymani, a sąd zdecydował o pozostawieniu ich w areszcie. Interweniował prezydent, a prokurator generalny nakazał wczoraj ich zwolnienie.
Akcja miała związek z rozpoczęciem szczytu COP24 w Katowicach. W jej wyniku na chwilę przerwano pracę kopalni, a działaczom zagrożono nawet 5 latami pozbawienia wolności za „uszkodzenie funkcjonowania ogólnej instalacji użyteczności publicznej”.
„Sędzia umieścił 12 oskarżonych w areszcie przedprocesowym, a powodem tego jest obawa, by nie popełnili nowych przestępstw” – poinformował w wydanym w niedzielę 2 grudnia oświadczeniu rzecznik sądu rejonowego w Trenczynie.
W obronie uwięzionych w poniedziałek 3 grudnia słowacki Greenpeace urządził w Bratysławie demonstrację.
SLOVAKIA FREES 'UNLAWFULLY’ HELD GREENPEACE ACTIVISTS
Bratislava (AFP) – Slovakia’s prosecutor general said on Tuesday he had ordered the release of 12 Greenpeace activists who had been held … https://t.co/rh6YFKGS2e
— Charles Benninghoff (@cfbenninghoff) 5 grudnia 2018
12 activists were arrested after placing a sign saying „Stop the age of coal” on a coal tower in in #Slovakia. @greenpeace https://t.co/kfScFwEEFm
— NewsMavens (@NMavens) 5 grudnia 2018
– Po raz pierwszy w historii Słowacji obrońcy środowiska zostali osadzeni w więzieniu za działanie, w którym nie było przemocy, nikt nie został ranny i żadna własność nie uległa zniszczeniu – powiedziała przewodnicząca organizacji Ivana Kohutkova.
– W obliczu kryzysu klimatycznego potrzebujemy odważnych i zdecydowanych działań. Protest Obrońców Klimatu był sygnałem dla liderów politycznych i biznesowych, że najwyższy czas wykazać się odpowiedzialnością i zacząć działać w interesie nas wszystkich, bo katastrofa klimatyczna dotknie każdą i każdego z nas – skomentował sprawę Paweł Szypulski z Greenpeace Polska.
– Tych 12 aktywistów rozpoczęło pokojową akcję protestacyjną przeciwko najbrudniejszym paliwom kopalnym, a dalsze ich przetrzymywanie to wstyd – powiedziała Jennifer Morgan, dyrektor wykonawczy Greenpeace w oświadczeniu przesłanym agencji AFP.
Również prezydent Słowacji zabrał głos. Andrej Kiska 3 grudnia skrytykował decyzję sądu: – Nie rozumiem jak z aktywistów można zrobić przestępców. Nie sądzę, by decyzja ta była adekwatna.
Zgodził się z nim prokurator generalny Słowacji Jaromir Cziżnar i nakazał zwolnienie działaczy: – Oni nigdy nie powinni być wysłani do aresztu.
Nikt nie ucierpiał podczas akcji, jednak prywatna spółka, do której należy kopalnia w Novakach, stwierdziła, że „spowodowała zagrożenie dla bezpieczeństwa 342 pracujących pod ziemią górników, a wydobycie węgla było przez pięć godzin wstrzymane”.
“Rozbity Hezbollah” i Iran kontratakują
W ciągu ostatnich dwóch tygodni, media głównego nurtu oraz popularne kanały informacyjne d…