Długo nie potrwała radość z odwołania Jana Szyszki. Czeka nas powtórka z rozrywki – Henryk Kowalczyk właśnie podpisał plan wycinki w reliktowej Puszczy Karpackiej, przygotowany oczywiście przez Lasy Państwowe.
Kowalczyk podpisał Plan Urządzania Lasu po cichu, dzień przed Wielkanocą – całkowicie lekceważąc opinię ekologów ze strony społecznej. Jak podaje na swojej stronie WWF, wycinka na wielką skalę ma się odbyć „na terenie projektowanego Turnickiego Parku Narodowego. Na lata 2017-2026 zaplanowano wycięcie i wywiezienie z Nadleśnictwa Bircza (27 634 ha pow. leśnej) 1 464 554 m3 drewna, czyli ponad 36 tysięcy
40-tonowych ciężarówek”. W tym roku zgodnie z planami podpisanymi przez ministra, wytnie się też drzewa na obszarze planowanego rezerwatu Reliktowa Puszcza Karpacka.
Ekolodzy alarmują: po Puszczy Białowieskiej jest to ostatnie tak unikatowe miejsce w Polsce, gdzie pozostał jeszcze duży obszar puszczy reliktowej. Dlatego też skierowali do ministerstwa petycję o utworzenie w tym miejscu parku narodowego. Podpisało ją 130 tysięcy osób – ale minister właśnie pokazał, że ma inne plany i zamiast chronić ten obszar, wpuści tam harwestery. Utworzenie Turnickiego Parku Narodowego nie jest pomysłem nowym – plany takie rozpoczęły się już w 1993. Jeżeli Kowalczyk potnie na kawałeczki drzewa z Puszczy Karpackiej, park ten nigdy nie powstanie.
„Realizacja Planu Urządzania Lasu, podpisanego właśnie przez Ministra Środowiska, oznacza, że pod piłami drwali padną wiekowe jodły, buki i jawory. Doprowadzi to do zniszczenia najcenniejszych miejsc, które park narodowy miałby chronić. Podjęta decyzja motywowana jest wyłącznie chęcią zwiększenia zysków Lasów Państwowych z wycinki drzew i zaspokojeniem lokalnych grup interesów. Wyrok na Puszczę Karpacką może oznaczać przekreślenie szans regionu na rozwój związany z utworzeniem Turnickiego Parku Narodowego” – piszą działacze WWF. – „Zaplanowana intensywność cięć (5 m3/ha) jest nawet wyższa niż ta, która miała ostatnio miejsce w Puszczy Białowieskiej. Przy takim tempie wycinki po 10 latach nie będzie już czego chronić”.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Jak widać PiSuary zostawią po cobie spaloną ziemię. Ale co się przy tym nakradną to ich.