Banknoty i monety Euro.

Holenderski Utrecht oraz 19 innych gmin podejmują działania zmierzające do wprowadzenia bezwarunkowego dochodu podstawowego. Pilotażowe programy obejmą początkowo małą grupę beneficjentów, którzy nie tylko otrzymają dodatkowe 900 euro miesięcznie dla jednej osoby i 1300 euro dla pary lub rodziny, ale jednocześnie będą mogli zatrzymać dochody z pracy.

Panorama Utrechtu,  źródło: Pixabay
Panorama Utrechtu,
źródło: Pixabay

Wyniki pilotażu zostaną przeanalizowane przez znanego ekonomistę Loeka Groota profesora Uniwersytetu . Chociaż konkretna data uruchomienia programów nie jest jeszcze ustalona, jedno jest pewne – programy będą wdrożone.

Przeciwnicy bezwarunkowego dochodu podstawowego trywializują jego założenia argumentując, że jest to „dawanie pieniędzy za nic” co będzie zniechęcać do poszukiwania pracy.

Lisa Westerveld, z partii Zielonych, radna miasta Nijmegen (przy granicy holendersko-niemieckiej) powiedziała, że świadomi możliwych negatywnych reakcji i skojarzeń, chcąc przeforsować program, usunęli z dokumentów słowa typu „dochód podstawowy”. Podobnie w Utrechcie „W Utrechcie nie nazywamy tego dochodem podstawowym ponieważ ludzie mają takie wyobrażenie, że będą to darmowe pieniądze i ludzie będą siedzieć w domu i oglądać TV” mówi
radna miasta Heleen de Boer.

Zwolennicy programów dowodzą, że dodatkowe pieniądze dadzą ludziom poczucie minimalnego bezpieczeństwa finansowego, a jednocześnie czas na znalezienie długoterminowej pracy, która odpowiada ich kwalifikacjom i zainteresowaniom. Oszczędności w obsłudze systemu świadczeń socjalnych to kolejny argument za wprowadzeniem, nowego uproszczonego systemu. W Nijmegen koszty obsługi 120 milionowego budżetu świadczeń socjalnych wynoszą ok. 20 mln euro, którymi można by zasilić system dochodu podstawowego.

Jak mówi Nienke Horst koordynatorka projektu z ramienia miasta Utrechtu celem badania jest „zakwestionowanie przekonania, że ludzie otrzymujący pomoc społeczną muszą być nadzorowani i karani”. W wyniku eksperymentu, w którym bierze udział ponad 300 osób, ci otrzymujący bezwarunkowy dochód podstawowy porównani zostaną z otrzymującymi tradycyjne świadczenia socjalne.

Przeciwnicy dochodu podstawowego, argumentują często, że osoby go otrzymujące całkowicie zaprzestaną poszukiwań pracy. Jednak eksperyment MINCOM przeprowadzony w latach 1974-1979 w małym, dziesięciotysięcznym, kanadyjskim miasteczku Dauphin przeczy temu poglądowi. W badaniach tych brali udział wszyscy mieszkańcy miasteczka, otrzymując stypendium w wysokości uzależnionej od wysokości osiąganych dochodów.

Evelyn L. Forget, badaczka która przeanalizowała wyniki eksperymentu w Dauphin a teraz gorąco kibicuje eksperymentowi w Utrechcie wykazała, że w kanadyjskim miasteczku znacznie mniej pracowały jedynie matki nowo urodzonych dzieci oraz pracownicy nastoletni, którym pieniądze z programu umożliwiły dokończenie średniej edukacji. „Ludzie odnosili się negatywnie do tego eksperymentu, ale w jego wyniku mężczyźni rzadziej porzucali edukację, co miało długofalowe skutki w postaci wyższych zarobków w przyszłości, a kobiety brały dłuższy urlop macierzyński”- oto wnioski Forget.

[crp]
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…