W weekendowej „Gazecie Wyborczej” ukazało się sprostowanie nieprawdziwych informacji zawartych w wywiadzie Tomasza Piątka z Marceliną Zawiszą, opublikowanym na łamach „GW” w lutym 2016 r. Jest to przykra informacja dla wszystkich przekonanych, że nasz portal istnieje dzięki hojności Władimira Putina.
Rozmowa zatytułowana „Marcelina Zawisza: Osobno będziemy bardziej Razem” ukazała się 13 lutego 2016 roku w „Gazecie Wyborczej” oraz na łamach serwisu wyborcza.pl. Tomasz Piątek na początku wywiadu ostrzegł rozmówczynię, że „To będzie trudna rozmowa i trudne pytania”. Ciężko stwierdzić, że dla działaczki Razem było to ciężka przeprawa, jednak faktem jest, że w jej odpowiedziach pojawiło się kilka stwierdzeń i interpretacji sytuacji, w których autorka w stopniu znacznym mijała się z prawdą. Prowadzący natomiast zadawał pytania, które miały naprowadzić Zawiszę na założoną przez niego tezę, że portal Strajk.eu jest finansowany przez prezydenta Federacji Rosyjskiej, a naczelny naszego tytułu, Maciej Wiśniowski, błyszczy na antenie Radia Sputnik, kojarzonego w Polsce z Kremlem.
„(…) informujemy, że wydawca portalu strajk.eu – spółka 2xMW Sp. z o. o. nie miał w dacie publikacji żadnych powiązań z kremlowską agencją Sputnik. Wspomniane podmioty nie łączą powiązania osobowe ani kapitałowe. Wydawca portalu nie bierze żadnych pieniędzy od prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina. Działalność portalu finansowana jest z działalności gospodarczej wydawcy. Maciej Wiśniowski nie jest gwiazdą radia Sputnik, nie prowadzi tam audycji, nie występował nigdy w eterze tego radia” – czytamy w sprostowaniu.
Publikacja zawiera również opis prawdziwych przyczyn zakończenia współpracy Marceliny Zawiszy z redakcją Strajk.eu. Wbrew temu co wynika z kontekstu jej rozmowy z Piątkiem, nie chodziło o zadawanie „niewygodnych” pytań dotyczących źródeł finansowania portalu.
„Marcelina Zawisza zakończyła współpracę z portalem strajk.eu nie z powodów wspomnianych w publikacji, a z powodu nielojalności – na zewnętrznych forach żaliła się, że źle jej w redakcji portalu i marzy o zakończeniu tej współpracy. Wobec takiej postawy dziennikarki portal strajk.eu został zmuszony do zakończenia współpracy” – dowiadujemy się z dzisiejszej „Wyborczej”.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…
Strajk EU prorosyjski ? :D :D :D Prawie dobra zasłona dymna ze strony Wybiórczej, albo kompletne pudło strzelone panu bogu w okno.
Odwiedzam tą stronę raczej dla beki (bo trudno poważnie traktować tutejszą wizję „lewicowości” przy dziecinnym podejściu większości autorów),nie jestem jednak jakimś tam idiotą.Linia programowa zgodna z interesami Władymira Władymirowicza Putina TUTAJ ? Jaja jak berety (niekoniecznie moherowe).
A kto tu pisze że strajk ma linię programową zgodną z interesami Putina? Może raczej prowadzić działania zgodne z czyimiś interesami . Strajk konsekwentnie próbuje dyskredytować znaczenie słowa lewica i to z czym to słowo przeciętnemu robotnikowi się kojarzy. Tym samym działa na niekorzyść i tak już będącej w stanie zaniku lewicy. Nie wiem komu to jest potrzebne ale widocznie do czegoś taka działalność się przydaje skoro znajdują się na to środki .
Andy ma rację. Gazeta Wyborcza niczego nie prostuje tylko zamieszcza sprostowanie napisane przez pełnomocnika Redaktora Naczelnego Strajku.eu.
Do umieszczenia takiego sprostowania obliguje ją o ile się orientuję prawo prasowe.
Nie jest to jednak stanowisko GW.
Tak, jest to przykra informacja. Pokazuje bowiem że Redakcja Portalu STRAJK ma za nic rzetelność dziennikarską.
@Lej Zastanawiam się tylko czy to ci co piszą w strajk są tacy głupi, są mądrzy tylko nas uważają za idiotów czy też mają wszystko w nosie bo i tak im płacą od ilości liter.
To całe razem to partyjka stworzona przez michnika, a sfinansowana przez sorosa w celu zniszczenia SLD.
andy, chvjku, wielokrotnie zadawałem ci pytanie po co tu przyłazisz. popi.erduj na portalu sorosa – tam pasujesz idealnie
To nie czytasz moich postów uważnie bo już kilkakrotnie pisałem po co tu zaglądam i komentuję. Kierują mną niskie instynkty. Robię to dla beki , żeby ponabijać się z Nowaka i obejrzeć najnowsze selfie pani Weroniki . No i również dla intelektualnej przyjemności czytania tekstów pana Jana Kurowickiego którego bardzo szanuję.
No cóż – to tak jakbyś się pytał dlaczego ludzie się zatrzymują i śmieją z pijanej baby w koronkowej sukience, która siedzi na środku chodnika i wrzeszczy IMPERIALIŚCI MNIE MOOOORDUUUJĄ!
Dla beki, eli, dla beki :DDDDDD
Na zrzucie ekranu jest napisane że opublikowała je adwokat działająca w imieniu Macieja Wiśniowieckiego więc raczej tytuł powyższego artykułu jest kłamliwy bo to nie Wyborcza prostuje kłamstwa tylko pan Wiśniowiecki przy pomocy adwokata próbuje zagmatwać prawdę na łamach Wyborczej.
Hm ten tego, wielokrotnie zadawałem na tym portalu pytanie kto finansuje waszą „stronę startową polskiej (?) lewicy” po to by określić czyje interesy reprezentujecie. I proszę, sprawa zaczyna się powoli wyjaśnić .
http://pl.sputniknews.com/polish.ruvr.ru/by_author/113377146/
a mnie ciekawi, czyje interesy reprezentuje np. Gazeta Wyborcza… no bo skoro każdy reprezentuje czyjeś interesy… dotychczas tkwiłem w błędnym przekonaniu, że mediom chodzi o rzetelną informację, a tu masz – wszędzie INTERESY ;) czy wy powariowaliście czy świat sfiksował? i gdzie jest prawda? poza tym nie wyobrażam sobie by ktokolwiek, nawet adwokat, opublikował cokolwiek na łamach gazety bez jej akceptacji… antyrosyjskość mąci w głowach Polakom bardziej niż Kaczyński z Ziobrą ;)
@Barbarus Jak sam piszesz to było błędne przekonanie że mediom chodzi o rzetelną informację. Media służą tym , którzy im płacą. Na przykład Gazeta Wyborcza otrzymywała od poprzedniego układu rządzącego olbrzymie pieniądze (na przykład w postaci reklam czy ogłoszeń rządowych) więc oczywistym jest że im służyła i popierała . Duże portale takie jak Interia , WIrtualna Polska czy Onet należą do kapitału zagranicznego więc jak myślisz kogo interesy reprezentują? To wszystko jest raczej oczywiste. Mniej oczywiste jest właśnie czyje interesy reprezentują takie małe , bardzo niszowe portaliki jak np niniejszy strajk.eu . Za małe to jest żeby w jakikolwiek sposób na siebie zarabiało a po ilości generowanych informacji (lub dezinformacji) widać że ludzie tam piszący traktują to jako pracę zarobkową . Więc musi być ktoś kto za tą pracę jest skłonny płacić. A jak płaci to musi wymagać. A ja wymaga to czego od nich wymaga i dlaczego?