Włoska straż przybrzeżna uratowała 20 łodzi z ludźmi, którzy próbowali dostać się do Europy z krajów pochłoniętych konfliktami i głodem. To jedna z największych akcji przeprowadzonych w ciągu jednego dnia.
Według świadków niektóre łodzie przepełnione były ponad dziesięciokrotnie. Kobiety i dzieci upychano pod pokładem. Ponad tysiąc osób uratowano ze zwykłych pontonów i drewnianych łodzi. Lekarze Bez Granic przejęli ponad 300 osób, w tym noworodka. Obecnie zapewniają im pomoc u wybrzeży Kalabrii. Szczęśliwie do tej pory nie było żadnych doniesień o rannych.
Podobne akcje zorganizowane zostały w maju i czerwcu tego roku.
Jak podaje Organizacja Narodów Zjednoczonych, w tym roku Morze Śródziemne przekroczyło już 264,5 tys. uchodźców. Blisko 104 tys. dotarło do wybrzeży Włoch, 160 tysięcy do wybrzeży Grecji. Ponad 2,3 tysiąca osób zginęło na morzu, starając się dotrzeć do Europy.
Organizacje humanitarne wezwały rządy państw europejskich, aby przyjęły na siebie więcej odpowiedzialności za uciekających przed wojnami i głodem, ubiegającymi się o azyl. Chcą również, aby kraje europejskie tworzyły bezpieczniejsze drogi dla tych, którzy próbują dostać się do Europy.
Polska zobowiązała się w ciągu dwóch lat do przyjęcia 2 tysięcy uchodźców, czyli mniej niż włoska straż przybrzeżna uratowała jednego dnia. To odpowiedź na rosnącą falę próbujących się przedostać do Europy z Bliskiego Wschodu i Afryki. Pod koniec czerwca na szczycie państw unijnych przywódcy zobowiązali się do przejęcia części odpowiedzialności od krajów takich jak Włochy i Grecja.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…